"Po wczorajszej złej końcówce sesji, dziś od rana mieliśmy tego kontynuację, ale przy niskich obrotach" - powiedział makler DM BZ WBK Tomasz Leśniewski. Według niego, spadki mogą być naturalną korektą po wzrostach z ubiegłego tygodnia, albo być wynikiem działania arbitrażystów.

Leśniewski podkreślił, że nie widać natomiast totalnej wyprzedaży, a tylko cofnięcie popytu. "Zakładam, że jeszcze dziś powinniśmy wrócić wyżej, choć bilans sesji pozostanie ujemny" - powiedział makler, dodając iż spodziewa się w najbliższych dniach raczej wzrostów w kierunku 1.600 pkt.

W czwartek po godz. 13:10 indeks WIG20 spadał o 2,86 procent do 1.499,41 pkt. Obroty spółek z tego indeksu kształtowały się na poziomie 330 mln zł.