Premier Kazachstanu Karim Masimow zastrzegł jednak, że jego kraj musi uwzględnić interesy wszystkich zaangażowanych stron, w tym Rosji, która zapewnia tranzyt większości kazachskiego gazu i ropy.

Przewodniczące Unii Czechy są zainteresowane budową omijającego Rosję rurociągu Nabucco, którego możliwości tranzytowe powinny osiągnąć rocznie około 30 miliardów metrów sześciennych gazu pochodzącego głównie z Turkmenistanu i Azerbejdżanu.

W ramach swej dwudniowej wizyty w regionie Topolanek zamierza odwiedzić te kraje w piątek.

Premier Czech zaznaczył, że decyzja, czy wspierać ten projekt politycznie i finansowo, powinna należeć wyłącznie do Unii.

Reklama

Według Topolanka główny problem to niewielkie zainteresowanie UE, a nie Kazachstanu.

Wcześniej czeski premier krytykował Niemcy, Francję, Wielką Brytanię i Włochy za niewielkie poparcie dla Nabucco na szczycie w Budapeszcie. Stwierdził, że po ostatnim konflikcie gazowym Unia powinna zwiększyć dostawy z Norwegii, Afryki Płn., Azji Środkowej, Iraku, a także Rosji, by wzrosły jej zapasy i liczba dostawców.

Czechy chcą zwołać w maju w Pradze szczyt wszystkich państw uczestniczących w projekcie Nabucco.