Po fali osłabienia, z którą polska waluta zmagała się w maju, przyszedł czas na odreagowanie. Kondycja złotego została jednak nadwyrężona. W dodatku biorąc pod uwagę nadchodzące wydarzenia niewykluczone, że pod koniec tygodnia PLN znów straci - mówi Katarzyna Orawczak, analityk rynku walutowego Ekantor.pl.

Koniec szczytu G7, spotkanie Donalda Trumpa z Kim Dzong Unem, decyzja FOMC i posiedzenie ECB - w pierwszej połowie czerwca nie brakuje ważnych, również z punktu widzenia rynku walutowego, wydarzeń. W ich obliczu znaczenie krajowych informacji dla notowań złotego blaknie, a o jego sile decydować będzie przede wszystkim atmosfera panująca na szerokim rynku.

Utra(m)pienie rynku

O oddziaływaniu słów, a raczej wpisów na Twitterze Donalda Trumpa na rynek walutowy, można się było przekonać niejednokrotnie. Jednak w ostatnim czasie prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie zabrakło także okazji do rozmów. Chwilę po opuszczeniu szczytu G7, na którym Trump nie krył swojego niezadowolenia z dotychczasowej polityki handlowej, prezydent USA serią wpisów na Twitterze skrytykował sojuszników z NATO za niewystarczający wkład finansowy. Następnie ruszył na spotkanie z Kim Dzong Unem w Singapurze, gdzie głównym tematem rozmów była denuklearyzacja Korei Północnej. Z tego co widać, Trumpowi łatwiej było dojść do porozumienia z przywódcą, z którym jeszcze nie tak dawno wymieniał się groźbami użycia broni nuklearnej, niż z dotychczasowymi sojusznikami. Efekty dialogu, choć przykuwały uwagę całego świata, to przez inwestorów zostały przyjęte bez nadmiernej euforii. Przywódcy podpisali wspólną deklarację, która ma stać się podstawą do dalszych rozmów pomiędzy krajami, ale pytań o przyszłe relacje pozostaje zbyt wiele - Zapewne reakcja rynku byłaby gwałtowniejsza, gdyby spotkanie przebiegło w mniej przyjaznej atmosferze. Teraz świat odetchnął z ulgą, co jest dobrą informacją dla złotego. Nie należy jednak zapominać, że dla inwestorów liczą się konkrety, a tych pojawiło się niewiele. W związku z tym ich uwaga zaczyna być już kierowana w inną stronę. Mianowice w stronę decyzji banków centralnych - zaznacza analityk Ekantor.pl.

Reklama

>>> Czytaj też: Banki silne i stabilne jak nigdy. Ryzyko w sektorze finansowym jest niewielkie

Co dalej z programem QE?

W środę wieczorem polskiego czasu opublikowana zostanie decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych. Rynek jest niemal przekonany, że dojdzie do kolejnej podwyżki, a więc reakcja dolara może być ograniczona. Historia pokazała zresztą, że dolar na informacje o podwyżce potrafi reagować dość przewrotnie. Również konferencja wzbudzać może mniej emocji niż zwykle, bowiem cztery podwyżki w 2018 roku, które ewentualnie mogłyby zostać zasygnalizowane, także nie są nowym tematem dla rynku. W takiej sytuacji większe znaczenie dla głównej pary walutowej, a co za tym idzie również dla pozycji złotego, będą mieć wydarzenia następnego dnia. Mowa o konferencji Mario Draghiego po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Emocje wzbudza przede wszystkim to, czy bank zdecyduje się na ograniczenie programu QE - Złoty, po ogłoszeniu decyzji Fed, ma szansę się umocnić. Potwierdzenie jednak scenariusza związanego z ECB nie pozostanie bez wpływu na euro. Wówczas wspólna waluta zyska, również w parze ze złotym - podsumowuje Orawczak z Ekantor.pl

Na chwilę obecną główna para walutowa pokazuje wartość 1,17. Średni kurs EUR/PLN wynosi 4,27. Za dolara zapłacimy 3,62 PLN, to mniej niż za franka, który kosztuje 3,68 PLN. Z kolei średnia wartość funta to 4,86 PLN.

>>> Czytaj też: Polska czwarta w UE pod względem wzrostu PKB na mieszkańca