Planowane przez PKN Orlen w ciągu najbliższych pięciu lat inwestycje w rozwój segmentu petrochemicznego, na które spółka wyda 8,3 mln zł, wzmocnią zarówno spółkę, jak i krajową gospodarkę – powiedział we wtorek prezes płockiego koncernu Daniel Obajtek.

Według niego dzięki realizacji programu inwestycyjnego w obszarze petrochemicznym PKN Orlen roczny zysk operacyjny EBITDA może wzrosnąć nawet o 1,5 mld zł.

„Pora i czas w końcu inwestycje realizować w Polsce. Wpisujemy się w Program Odpowiedzialnego Rozwoju premiera Mateusza Morawieckiego. Chcemy wykorzystać rynek, który mamy. Importujemy tych wyrobów za ok. 2 mld zł rocznie. Z importera staniemy się po pięciu latach eksporterem. Mamy możliwości eksportować tych wyrobów za ok. 1 mld zł. W związku z tym bilans będzie ok. 3 mld zł” – podkreślił prezes PKN Orlen.

Obajtek zapowiedział, że w ciągu pięciu lat w zakładzie głównym PKN Orlen w Płocku zrealizowana zostanie rozbudowa kompleksu olefin i budowa nowej instalacji fenolu, a także budowa Centrum Badawczo-Rozwojowego, a we włocławskim Anwilu z grupy płockiego koncernu powstanie kompleks produkcyjny pochodnych aromatów.

„Musimy iść z pewnymi trendami, musimy wyznaczać pewne kierunki i musimy dokonywać wielkich, śmiałych inwestycji, które pomogą PKN Orlen i pomogą również polskiej gospodarce” – oświadczył Obajtek. Zapewnił, że płocki koncern jest przygotowany do realizacji programu inwestycyjnego w segmencie petrochemicznym, także pod względem finansowym. Dodał, iż jest to projekt strategiczny dla spółki.

Reklama

„Będzie to jedna z największych inwestycji w Polsce, jeżeli chodzi o przemysł w ciągu następnych pięciu lat. To decyzja bardzo ważna dla PKN Orlen, ale także dla polskiej gospodarki” – mówił prezes płockiego koncernu. Jak wyliczył, „cały program petrochemiczny pochłonie w ciągu pięciu lat 8,3 mld zł”.

„To tak naprawdę ważna wiadomość dla każdego z Polaków z racji tego, że my wszyscy na co dzień z przemysłu petrochemicznego korzystamy. I jeżeli generalnie wykorzystamy polski rynek to będą stabilne marże, będzie pewna stabilność w procesach produkcyjnych innych firm” – ocenił Obajtek, odnosząc się do planów płockiego koncernu.

Pytany o źródła finansowania programu inwestycyjnego w segmencie petrochemicznym PKN Orlen, powiedział, iż „rozważane są środki własne i montaż finansowy”. „Zrobiliśmy wszelkie symulacje finansowe i przy dochodach, które uwzględniamy oraz uwzględniając trendy na rynku i całe otoczenie makroekonomiczne, nie sądzimy, żeby zadłużenie PKN Orlen wzrosło” – zaznaczył szef płockiego koncernu.

Według Obajtka skala nakładów finansowych na planowany program inwestycji w segment petrochemii PKN Orlen nie powinna wpłynąć na zmianę realizowanej dotąd przez spółkę politykę wypłat dywidendy. „My jako zarząd raczej będziemy się skłaniać do rekomendacji związanej z wypłatą dywidendy. Nie mówię, w jakiej to ma być wysokości, ale będziemy się skłaniać. My musimy być też atrakcyjni dla inwestorów” – powiedział prezes płockiego koncernu. Zwrócił uwagę, że ostateczna decyzja w kwestii dywidendy zależy zawsze od Walnego Zgromadzenia spółki.

Obajtek podkreślił, że planowane przez PKN Orlen inwestycje w obszarze petrochemicznym wpisują się w szersze kierunki rozwoju tego koncernu, w tym w plan przejęcia przez płocki koncern kontroli nad gdańskim Lotosem. „Lotos ma +jedną nogę+, zajmuje się praktycznie przemysłem rafineryjnym i poprodukcyjne składniki sprzedaje poza granice kraju. Te aktywa Lotosu są nam też po to potrzebne, żebyśmy mieli również wkład do przemysłu petrochemicznego, byśmy byli samowystarczalni” – oświadczył prezes PKN Orlen.

Przypomniał, że w grupie płockiego koncernu znajdują się obecnie inne rafinerie: w Możejkach na Litwie, a także w Czechach, np. w Litvinowie, w których przerób ropy naftowej będzie także wykorzystywany do rozwoju segmentu petrochemii. „Tam generalnie również chcielibyśmy tak te procesy ukierunkować, żeby wszędzie wzmacniać tę +drugą nogę+, jaką jest przemysł petrochemiczny” – zapowiedział Obajtek.

„Przerabiamy coraz więcej ropy. Automatycznie mamy więcej substancji poprodukcyjnych, które musimy wykorzystać w branży petrochemicznej. Musimy zapiąć cały ten łańcuch wartości. Dziś zarabia się po pierwsze na ilości, a po drugie na innowacyjności, na produktach, które mają wysoką marżę, które może wyprodukować tylko duża firma, taka, jaką jest PKN Orlen” – podkreślił Obajtek.

W kontekście innowacyjności wspomniał o znaczeniu dla PKN Orlen budowy Centrum Badawczo-Rozwojowego tej spółki. „Wstyd, żebyśmy takiego ośrodka nie posiadali, nie prowadzili dalszych badań nad pogłębianiem przerobu ropy. To już dawno powinno być zrealizowane” – ocenił prezes płockiego koncernu.

PKN Orlen informując o przyjętym przez zarząd spółki programie rozwoju petrochemii do 2023 r. i związanych z tym inwestycjach w Płocku i we Włocławku, podkreślił, iż ich realizacja „wzmocni pozycję koncernu na rynku europejskim oraz zapewni wymierne korzyści dla polskiej gospodarki m.in. w zakresie zbilansowania handlu produktami petrochemicznymi, które będą wytwarzane w wyniku realizacji programu”. „Oznacza to, że Polska z importera stanie się eksporterem tych produktów” – zapowiedziała spółka.

PKN Orlen podał, że „popyt na produkty petrochemiczne będzie rósł, napędzany rosnącą liczbą ludności na świecie, wzrostem gospodarczym oraz zmianą struktury zapotrzebowania na surowce używane w przemyśle”. „Wzrostowa tendencja dotyczy także naszego kraju, który poprzez wzrost dobrobytu zużywa corocznie coraz więcej tworzyw, przy czym ich konsumpcja na mieszkańca jest nadal znacząco niższa od krajów Europy Zachodniej” – zaznaczył płocki koncern.

PKN Orlen ocenił m.in., że „coraz więcej produktów petrochemicznych będzie wykorzystywane w produkcji tworzyw, w tym ich zastosowań dla potrzeb pojazdów”. „Na przykład udział plastików w samochodach po 2020 r. ma wynosić 25 proc. w porównaniu do 20 proc. w 2000 r. Inwestycje PKN Orlen w segmencie petrochemicznym wpisują się więc w europejskie i światowe trendy rozwoju aut napędzanych alternatywnymi źródłami energii” – zauważył płocki koncern.

Spółka zapowiedziała, że równolegle do zapowiedzianych obecnie inwestycji, będzie kontynuowała dotychczasowe projekty petrochemiczne „mające na celu wydłużenie łańcucha wartości PKN Orlen”.

Jak podał płocki koncern, zgodnie z harmonogramem przebiega tam budowa instalacji metatezy, która będzie wytwarzała propylen o jakości polimerowej. „Obecny nominalny wolumen produkcji w tym zakresie wynosi 450 tys. ton. Inwestycja o szacowanej wartości ponad 400 mln zł podniesie moce wytwórcze do poziomu 550 tys. ton rocznie” – wyliczył PKN Orlen. Według niego zakończenie budowy oraz uruchomienie instalacji metatezy planowane jest już w drugiej połowie 2018 r. (PAP)