Spadkami rozpoczęła się również sesja europejska. Od początku dnia tracą praktycznie wszystkie główne indeksy, w tym polski WIG20, który około godziny 9:45 oddawał ponad 1,2%. Biorąc pod uwagę nastroje panujące na światowych rynkach, jakiekolwiek odreagowanie wydaje się dziś mało prawdopodobne.

Piątkowa sesja na amerykańskich giełdach po raz kolejny upłynęła pod znakiem spadków. Dow Jones wahający się znacznie w ciągu dnia, zakończył go na poziomie 7850 pkt, czyli niżej o około 1%. Indeks odnotował tym samym czwarte z kolei zamknięcie poniżej psychologicznej bariery 8000 punktów. Traciły również S&P500 i Nasdaq, odpowiednio o 1% i 0,5%, w skali tygodnia zaś główne amerykańskie indeksy zniżkowały o około 5%. Giełdy ciągnęły w dół m.in. akcje sektora finansowego, w tym takich banków jak JP Morgan (5,7% spadku), Bank of America (niżej o 5,11%) czy Citigroup (zniżka 3,3%).

Inwestorów w dalszym ciągu niepokoi także sytuacja amerykańskiego sektora motoryzacyjnego. „Wielka Trójka”, pomimo otrzymania 13,4 mld USD od administracji prezydenta Busha, w dalszym ciągu znajduje się w poważnych kłopotach. General Motors do tej pory nie doszło do porozumienia ze związkami zawodowymi, i jeżeli nie zostanie ono osiągnięte w najbliższych dniach, przetrwanie spółki będzie uzależnione od kolejnych rządowych pakietów pomocowych. Otrzymanie ich zależy zaś od planu restrukturyzacji, który GM ma przedstawić administracji prezydenta Obamy już jutro. Dziś Amerykanie obchodzą święto urodzin George'a Washingtona, w związku z czym giełdy nie pracują, jednak na najbliższej sesji możemy spodziewać się kolejnych zniżek.

Reklama