Z raportu NBP wynika, że wprowadzenie euro w Polsce w długiej perspektywie będzie korzystne dla gospodarki. Z powodu kryzysu autorzy dokumentu nie rekomendują jednak przystąpienia Polski do mechanizmu ERM2 w 2009 roku. W opinii NBP, wprowadzenie euro w Polsce doprowadzi do redukcji ryzyka kursowego, zmniejszenia kosztów transakcyjnych, spadku nominalnych stóp procentowych oraz większej przejrzystości cen.

Korzyści przewyższają koszty

Ekonomista Ryszard Petru powiedział PAP w poniedziałek, że raport wskazuje na to, iż korzyści ze wstąpienia do strefy euro przewyższają koszty - m.in. znacznie zmniejszą się koszty obsługi długu publicznego. Natomiast to, czy Polska ma wstąpić do strefy ERM2 w tym roku, czy w innym terminie, to zupełnie inna sprawa - powiedział. "Na miejscu ministra finansów bałbym się wejść w tym roku, ale przygotowałbym wszystko, by Polska mogła wejść w najbliższym możliwym terminie, np. w roku 2010" - powiedział Petru.

Raport obiektywny i rzetelny

Reklama

W opinii Marcina Piątkowskiego z Akademii Leona Koźmińskiego, b. ekonomisty Międzynarodowego Funduszu Walutowego w Waszyngtonie, raport jest obiektywny i rzetelnie przedstawia korzyści, jak i potencjalne straty przyjęcia wspólnej waluty. "W tym roku wejście do węża walutowego ERM2 jest praktycznie wykluczone. Bardziej prawdopodobne jest wejście na wiosnę przyszłego roku" - powiedział Piątkowski. Zaznaczył, że cały czas trzeba reformować gospodarkę - zarówno przed, jak i po wejściu, by wykorzystać w pełni szansę, jaką daje wejście do strefy euro.

Piątkowski uważa, że wejście w tym roku do ERM2 byłoby "samobójczym krokiem dla rządu" z uwagi m.in. na zmienny kurs złotego, który nie odzwierciedla polityki gospodarczej w Polsce. Dodał, że wszystko będzie zależne od sytuacji na globalnych rynkach finansowych. "Na dzisiaj jest bardziej prawdopodobne, że ta sytuacja będzie stabilniejsza za rok niż w tym roku" - argumentował.

Z raportu płyną sprzeczne, choć prawdziwe wnioski

Według analityka Open Finance Emila Szwedy, z raportu płyną sprzeczne, choć prawdziwe wnioski. "Z jednej strony stabilny kurs sprzyja wejściu do strefy euro, więc lepiej zrobić to przy stabilnym kursie. Z drugiej jednak strony właśnie wejście do strefy ERM2 pomogłoby NBP w ustabilizowaniu naszej waluty" - powiedział PAP.

Zdaniem eksperta Centrum im. Adama Smitha Roberta Gwiazdowskiego, trzeba się skoncentrować na najtrudniejszej sprawie - obronieniu złotówki, przeciwdziałając "różnym spekulacyjnych atakom".

Rząd planuje wprowadzenie euro w 2012 roku i przystąpienie do mechanizmu ERM2 w połowie 2009 r. Mechanizm ERM2 przewiduje związanie polskiej waluty z euro. Moment wejścia do strefy euro poprzedza uczestnictwo w mechanizmie ERM2, gdy przez dwa lata dana waluta jest już związana z euro, a jej kurs może się wahać w stosunku do kursu euro tylko o plus/minus 15 proc.