W marcu miały ruszyć konkursy na unijne dotacje na uruchomienie centrów usług lub centrów badawczo-rozwojowych (działania 4.5.2). Tak się jednak nie stanie. Na skutek błędu urzędników w resorcie gospodarki szykuje się kilkumiesięczne opóźnienie w dostępie do tych dotacji. Jak ustaliła GP, przyczyną jest konieczność poprawienia nowelizacji rozporządzenia, określającego zasady przyznawania dotacji. Od początku roku obowiązuje unijne rozporządzenie 800/2008. Bez zmian w polskim prawie dotacje w Działaniu 4.5.2 nie mogą wystartować.
- Nowelizacja była już gotowa i została skierowana do Rządowego Centrum Legislacji. Tam jednak została zakwestionowana i pracę nad nią będą musiały rozpocząć się od nowa - mówi GP jeden z pracowników rządowej administracji. Dodaje, że prawdopodobnie przyczyną było oparcie nowelizacji nie na unijnym rozporządzeniu 800/2008, tylko na innym akcie prawnym.
- Jest to poważny problem dla przedsiębiorców, którzy w dobie kryzysu ekonomicznego w inwestycjach w centra usług nowoczesnych szukają możliwości redukcji kosztów - mówi Ewa Rutczyńska z firmy doradczej Accreo Tanxand. Dodaje, że brak oficjalnych informacji na temat opóźnień w naborze jest również przykładem nieprzejrzystej polityki informacyjnej prowadzonej przez instytucje zaangażowane we wdrażanie programów unijnych w Polsce.
W opinii ekspertów, w dobie kryzysu szansą na ściąganie globalnych inwestycji do Polski są właśnie centra usług. W rankingu 50 outsourcing cities jest na pierwszym miejscu w Europie i piątym na świecie pod względem atrakcyjności dla inwestycji outsourcingowych. Rząd zdaje sobie z tego sprawę i pod koniec 2008 roku dokonał zmian w procedurze przyznawania unijnych dotacji w Działaniu 4.5.2. Według starych zasad, aby dostać grant, inwestor musiał stworzyć w centrum minimum 200 nowych miejsc pracy. Ten próg został zmniejszony o połowę, a nowe kryteria bardzo dobrze przyjęte przez ekspertów oraz przedsiębiorców.
Reklama