"Krajowi producenci eksportują także swoje towary do innych państw, gdzie również trwa boom, a ceny mieszkań, a także materiałów budowlanych są wyższe niż w Polsce" - podał Hofman.

W przypadku wzrostu cen materiałów budowlanych, "proces ten proporcjonalnie przekłada się na wzrost cen mieszkań". "Na razie popyt jest jeszcze duży, a rynek chłonny, jednak pamiętać trzeba, że wzrost cen mieszkań przyczynia się do większego obciążania kredytowego ludzi, których płace nie rosną przecież w takim tempie, jak ceny nieruchomości" - podał Hofman.

"Jeśli chodzi o inwestorów, to ciągły wzrost cen materiałów budowlanych przyczynia się do większego ryzyka realizacji przedsięwzięć budowlanych, związanych z brakiem stabilności rynku" - zauważył Hofman. "Firmie wykonawczej trudno jest obecnie wycenić koszty związane z pracownikami oraz materiałami budowlanymi" - powiedział. Przypomniał, że cykl inwestycyjny trwa ok. dwóch lat.

Według danych Grupy PSB ceny w maju 2018 r., w stosunku do maja 2017 r., wzrosły we wszystkich grupach towarowych. Najbardziej zdrożały płyty OSB oraz drewno - o 36,6 proc., a izolacje termiczne o 12,6 proc.

Reklama

Ceny w przypadku materiałów do budowy ścian i kominów wzrosły o 11,4 proc., a cementu i wapna o 4,7 proc. Chemia budowlana oraz farby i lakiery zdrożały o 4,4 proc., a izolacje wodochronne o 2,9 proc. Minimalnie więcej trzeba zapłacić za materiały do dekoracji (0,2 proc.).

Ceny w okresie I-V 2018 r., w porównaniu z analogicznym okresem 2017 r., wzrosły w większości grup towarowych. Nie zmieniły się ceny w grupie dekoracje, a minimalny spadek zanotowano jedynie w grupie oświetlenie i elektryka - 0,4 proc.

Według danych GUS w okresie styczeń-kwiecień 2018 r. oddano do użytkowania 58 tys. 95 mieszkań, tj. o 12,2 proc. więcej niż przed rokiem (kiedy odnotowano wzrost o 1,3 proc.). Deweloperzy, którzy oddali do użytkowania 32 tys. 714 mieszkań, tj. o 15,9 proc. więcej niż w analogicznym okresie ub. roku, a inwestorzy indywidualni - 23 tys. 869 mieszkań, czyli o 6,1 proc. więcej niż przed rokiem.(PAP)

autor: Mariusz Polit