Deklarację podpisali przedstawiciele: Centrum im. Ignacego Daszyńskiego, Federacji Młodych Socjaldemokratów, Fundacji im. Kazimierza Kelles-Krauza, Inicjatywy Feministycznej, Krajowej Partii Emerytów i Rencistów, Polskiej Partii Socjalistycznej, Ruchu Ludzi Pracy, Ruchu Społecznego Praca-Pokój-Sprawiedliwość, Socjaldemokracji Polskiej SDPL, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska, stowarzyszenia im. Ignacego Daszyńskiego, stowarzyszenia Ordynacka, stowarzyszenia Pokolenia, Towarzystwa Kultury Świeckiej im. Tadeusza Kotarbińskiego, Unii Pracy, partii Wolność i Równość, Związku Zawodowego Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Regiony, Polskiej Lewicy.

Wartości, na których opierać ma się koalicja to: szacunek dla konstytucji, duma z lewicowej tradycji, proeuropejska postawa, przekonanie o potrzebie państwa sprawiedliwości społecznej, walka o świeckie państwo oraz realizacja pełnego równouprawnienia kobiet i mężczyzn. "Łączy nas wspólny system wartości, którego istotą jest sprawiedliwość społeczna, wolność ograniczona jedynie prawem i swobodami współobywateli, bezpieczeństwo państwa i jego mieszkańców, dbałość o godne warunki pracy i wysoki poziom życia polskich rodzin" - napisano w deklaracji.

Czarzasty poinformował, że porozumienie lewicy na wybory samorządowe i wybory do europarlamentu jest otwarte. "Zapraszamy wszystkie siły lewicowe, bez żadnych warunków wstępnych, do współpracy" - oświadczył szef Sojuszu. Poinformował również, że do koalicji zostały już zaproszone Partia Razem i Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej, jednak ugrupowania odrzuciły propozycję współpracy.

Zapowiedział, że po ogłoszeniu terminu wyborów samorządowych, lewica powoła Koalicyjny Komitet Wyborczy "SLD-Lewica Razem".

Reklama

"Polska lewica idzie własną drogą. Będziemy zabiegali o głosy wszystkich obywatelek i obywateli w Polsce. Mamy swoje pomysły, mamy swoje poglądy, walczymy o nie i jednoczymy się wokół nich" - oświadczył Czarzasty. "Polska nie jest skazana ani na PiS, ani na PO, ani na chocholi taniec, który od 12 lat między tymi dwiema partiami się odbywa" - powiedział szef SLD.

Zapowiedział też, że koalicja wystawi swojego kandydata lub kandydatkę na prezydenta Warszawy. Decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta w środę, a ogłoszona - w czwartek.

Przewodniczący PPS Bogusław Gorski zwracał uwagę, że konferencja odbywa się na pl. Grzybowskim w Warszawie przy kamieniu pamięci bojowników PPS. "Szanowni państwo, szanowni zebrani, szanowni towarzysze, przyjaciele. Nie sposób się nie odnieść do wydarzenia z 1904 r., które zawsze będzie jednoczyć lewicę. Zginęło tu 6 PPS-owców, 26 zostało rannych w walce z zaborcą, walczyli wtedy z władzą. Historia zatacza koło, znowu musimy walczyć z władzą. O dziwo, dzisiaj jest to władza wybrana przez Polaków" - mówił.

Lider Stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska Ryszard Kalisz ocenił, że polska lewica musi podjąć działania, by być skutecznym w obronie podstaw polskiej demokracji, rządów prawa, czy przywrócenia w Polsce kontroli konstytucyjnej.

Zdaniem Kalisza, w latach, w których lewica była silna i sprawowała władzę, bądź była najsilniejszą opozycją, Polska osiągała sukcesy. "Od 2005 r. nie ma żadnego sukcesu. Są wydawane pieniądze, które wcześniej zostały przyznane Polsce w wyniku członkostwa w UE, a traktat akcesyjny podpisywali ludzie lewicy" - podkreślił. "Mamy obowiązek obrony tego dorobku" - dodał.

Koalicja w swojej deklaracji podkreśla, że po dokonaniu oceny obydwu kampanii wyborczych - do samorządów i PE, wspólnie podejmie dalsze decyzje co do form i zakresu współpracy w wyborach parlamentarnych i prezydenckich.

>>> Czytaj też: "FT": Polska i UE zmierzają w stronę starcia w sporze o praworządność