Rezultaty tego badania omawia we wtorek dziennik "Wiedomosti". Jak mówi gazecie politolog Gleb Kuzniecow, 51 proc. poparcia dla kadencji po 2024 roku to wysoki wskaźnik. "Jednak problemem jest to, że w ramach systemu politycznego ludzie nie widzą innych osób, które grałyby z Putinem w jednej lidze" - zauważa ekspert.

Szef Centrum Lewady Lew Gudkow wskazuje, że na razie nie ma żadnej postaci, która byłaby widziana jako następca Putina. "Ludzie odnoszą się do tego pragmatycznie. Bojąc się zmian, patrzą na polityków z obawą, a ponieważ Putina uważają za konserwatystę, to uważają, że właśnie on zapewni utrzymanie status quo" - powiedział Gudkow.

Fakt, że ponad połowa respondentów ocenia, że obecny prezydent mógłby pozostać na kolejną kadencję jest odzwierciedleniem zarówno osobistego poparcia dla Putina, jak i tradycyjnego zapotrzebowania na trwałość władzy - powiedział "Wiedomostiom" politolog Dmitrij Badowski. Uważa on, że społeczeństwo wiąże pożądane przemiany nie z decyzjami rządu, a z wolą polityczną prezydenta państwa.

Z opinią tą zgadza się ekonomista Jewgienij Gontmacher. Jak wskazuje, Rosjanie są niezadowoleni z poziomu życia i z powodu korupcji, ale uważają prezydenta za jedyną osobę, która może rozwiązać problemy. Zdaniem ekonomisty nie może w Rosji funkcjonować układ "dobry prezydent i dobry rząd", bowiem prezydent "dobry" jest właśnie dlatego, że "przywołuje rząd do porządku".

Reklama

Z sondażu Centrum Lewady wynika, że wzrosła liczba osób pragnących szerokich zmian w kraju - przed rokiem było to 42 proc. ankietowanych, obecnie jest to 57 proc. Przy czym, wśród tych przemian Rosjanie wymieniają przekształcenia związane z poziomem życia. Zdaniem 30 proc. respondentów zmiany w składzie rządu nie doprowadzą do rozwiązania istniejących problemów.

Władimir Putin, który u sterów władzy pozostaje w Rosji od 2000 roku, rozpoczął w tym roku nową sześcioletnią kadencję prezydencką. Po wyborach mówił publicznie, iż nie zamierza zmieniać konstytucji, która zabrania tej samej osobie pełnienia urzędu prezydenckiego dłużej niż dwie kadencje z rzędu. W świetle konstytucji, w 2024 roku Putin nie mógłby kandydować na prezydenta. Niemniej, w Czeczenii pojawiła się inicjatywa, by anulować ograniczenia nakładane przez ustawę zasadniczą.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)