Jeden z przywódców opozycji rosyjskiej Aleksiej Nawalny zapowiedział we wtorek demonstracje przeciwko decyzji rządu o podwyższeniu wieku emerytalnego. Protesty odbędą się 1 lipca. W około 20 miastach złożono już zawiadomienie do władz o tych zgromadzeniach.

Podniesienie wieku emerytalnego jest "przestępstwem" i "zwykłą grabieżą", której ofiarą będzie kilka milionów obywateli - napisał Nawalny na portalu społecznościowym Instagram. "Będziemy protestować ze wszystkich sił i wzywamy was do tego samego" - zaapelował opozycjonista.

Jak poinformował, zawiadomienia do władz lokalnych o przeprowadzeniu demonstracji złożono m.in. w Nowosybirsku, Krasnojarsku, Tomsku, Murmańsku, Nowokuźniecku, Orenburgu, Pskowie, Twerze, Lipiecku, Jarosławiu. Są to miasta m.in. w centralnej Rosji i na Syberii. Nie obowiązuje w nich obecny - związany z mistrzostwami świata w piłce nożnej - tryb specjalny organizacji zgromadzeń publicznych. Ten zaostrzony tryb, wprowadzony ze względów bezpieczeństwa, utrudnia przeprowadzanie takich akcji.

Zapowiedziane demonstracje Nawalny nazwał "protestem ogólnonarodowym". "Wzywamy wszystkich, by wzięli udział w akcjach przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego, niezależnie od poglądów i preferencji. Nie jest ważne dla nas, na kogo głosowaliście wczoraj" - zapewnił opozycjonista, który w zeszłym roku kilkakrotnie zdołał zorganizować demonstracje na skalę ogólnokrajową.

"Wychodźcie na ulicę dziś, inaczej jutro nie dożyjecie do emerytury" - oświadczył Nawalny.

Reklama

Rząd Rosji ogłosił 14 czerwca plany stopniowego podwyższania od przyszłego roku wieku emerytalnego. Decyzja ta - według ekonomistów nieunikniona - była długo odkładana, bowiem jest bardzo niepopularna w społeczeństwie. Obecny wiek emerytalny w Rosji to 60 lat dla mężczyzn i 55 dla kobiet. Rząd chce podnieść te progi do 65 lat dla mężczyzn i 63 dla kobiet, przy czym proces ten ma być rozłożony na najbliższe 10-16 lat.

Po tej decyzji związki zawodowe opublikowały w internecie petycję przeciw podniesieniu wieku emerytalnego, skierowaną do prezydenta Władimira Putina, premiera Dmitrija Miedwiediewa i władz obu izb parlamentu Rosji. Petycję na stronie Change.org podpisało dotychczas ok. 1,8 mln osób.

>>> Czytaj też: Grillowanie Warszawy z uśmiechem na ustach. W interesie Polski jest jak najszybsze głosowanie w Radzie UE