Ustawa o tzw. przejęciu ratunkowym ma pozwolić na uzyskanie przez państwo kontroli nad bankiem Hypo Real Estate, który - choć otrzymał dotąd poręczenia na łączną sumę 102 mld euro, w tym 87 mld od rządu - nadal jest w trudnej kondycji finansowej.

O tym, że według zamierzeń rządu ustawa będzie zastosowana tylko w przypadku Hypo Real Estate, świadczyć ma ograniczenie jej czasu obowiązywania do 31 października; postępowanie nacjonalizacyjne musi rozpocząć się zaś przed końcem czerwca.

"Nie chodzi nam o rozszerzenie wpływu państwa na branżę bankową. Rząd dąży do przejęcia kontroli nad Hypo Real Estate tylko po to, by chronić pieniądze podatników" - powiedział w środę na konferencji prasowej minister finansów Peer Steinbrueck.

Dodał, że bankructwo tej instytucji wywołałoby w Niemczech serię wstrząsów.

Reklama

"Nie ma powodu podejrzewać, że rząd ma podobne zamiary wobec innych banków" - zaznaczył Steinbrueck.

Przeszkodą dla wprowadzenia państwowej kontroli nad Hypo jest spór prawny z amerykańskim funduszem inwestycyjnym JC Flowers, do którego należy około 25 proc. akcji monachijskiego banku. Przejęcie tego udziału zapewniłoby rządowi pakiet kontrolny.

"Rozmowy z JC Flowers trwają. Jednak nie doszliśmy do uzgodnień, które odwiodłyby rząd od prac nad ustawą (o nacjonalizacji)" - powiedział Steinbrueck.

Według rządowego projektu wywłaszczenie akcjonariuszy zagrożonego banku ma być ostatecznym krokiem, podejmowanym gdy zawiodą wszystkie inne metody przejęcia kontroli nad instytucją finansową.

Wywłaszczeni akcjonariusze mają otrzymać odszkodowanie, którego wysokość zależeć będzie od średniej ceny za akcję w ciągu dwóch tygodni przed decyzją o nacjonalizacji.

Znacjonalizowaną spółkę będzie można ponownie sprywatyzować, gdy poprawi się jej kondycja finansowa.

Steinbrueck zasugerował, że projekt ustawy jest formą presji na akcjonariuszy Hypo Real Estate. Jeśli na początku kwietnia walne zgromadzenie spółki podejmie decyzję przyznającą państwu kontrolny pakiet w banku, "wywłaszczenie nie będzie potrzebne" - powiedział.

Przymusowy wykup udziałów w bankach zastosowały w trakcie obecnego kryzysu inne kraje, w tym Wielka Brytania i Irlandia, ale w Niemczech budzi on złe skojarzenia w związku z rabunkiem mienia żydowskiego w latach 30. ubiegłego stulecia.

By wykluczyć podobne praktyki, powojenna konstytucja Niemiec zakazała wywłaszczania mienia prywatnego poza przypadkami uzasadnionymi interesem publicznym.

Odnosząc się do publicznej debaty na temat planowanej przez Berlin nacjonalizacji Hypo Real Estate minister Steinbrueck powiedział, że w Niemczech powstało wrażenie, iż "chodzi o sprawę życia lub śmierci". "Nikt nie poddaje w wątpliwość podstaw socjalnej gospodarki rynkowej" - podkreślił szef resortu finansów.

W środę niemiecki rząd przyjął też zmiany w uchwalonym w październiku i wartym 480 mld euro pakiecie ratunkowym dla banków. Okres obowiązywania poręczeń rządowych na pożyczki niemieckich banków wydłużono z trzech do pięciu lat.