"Historyczna wartość kapitałów (57,8 mln zł wg raportu Q3 2008) nie odzwierciedla faktycznej sytuacji majątkowej Sfinks" - podkreślono w prezentacji.

Były błędy księgowe

Według zarządu, błędy księgowe zidentyfikowane przez audytora w sprawozdaniu z 30 września 2008 r. powodują obniżenie wyniku netto z raportowanej straty 0,9 mln zł do straty w wysokości 3,2 mln zł oraz obniżenie kapitału własnego do 52,5 mln zł z 57,8 mln zł. Błędy księgowe obejmują brak wyceny kontraktu terminowego CIRS oraz zawyżenie wartości aktywów trwałych.

Z prezentacji wynika, że kolejne (obok uwzględnienia poprawek wskazanych przez audytora) odpisy powinny obniżyć wartość kapitału własnego spółki o 51 mln zł. Największy odpis jest związany z utratą wartości aktywów "Chłopskiego Jadła", którą wyceniono na 16 mln zł.

Reklama

Utrata płynności

Prezentacja wskazuje na szereg kolejnych problemów spółki, z których największym jest utrata płynności. Wartość przeterminowanych zobowiązań to obecnie 16 mln zł, a tytuły egzekucji i zajęcia komornicze uniemożliwiają działalność operacyjną. Część obciążeń wynika z zawartych opcji walutowych, które - zdaniem zarządu - miały charakter spekulacyjny.

Kredyty i pożyczki Sfinksa to 37 mln zł

Zadłużenie Sfinksa kształtuje się obecnie na poziomie 4xEBITDA, a kredyty i pożyczki wymagalne w ciągu roku to 37 mln zł. Zarząd przedstawił szacunki, według których dług netto firmy na koniec 2009 r. ma wzrosnąć do 91,9 mln zł wobec 79,2 mln zł obecnie. Wynik EBITDA ma spaść do 15,3 mln zł wobec 18,1 mln zł w 2008 r. Stosunek długu netto do EBITDA ma wynieść na koniec tego roku ok. 6,0. Dane są oparte na podstawie wstępnych wyników za 2008 r. i budżetu operacyjnego na 2009 r.

Zarząd przedstawił plan odbudowy wartości, którego pierwszym etapem ma być zawarcie ugody z akcjonariuszami - we wtorek spółka poinformowała o złożeniu do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu.

PKO BP wypowiedział umowę

W ciągu dnia Sfinks poinformował, że spółka otrzymała wypowiedzenie umowy kredytowej z dnia 13 maja 2008 roku przez bank PKO BP. "Jednocześnie spółka otrzymała wezwanie do dokonania spłaty całości należności z tytułu kredytu w terminie do 27 lutego 2009 roku. Zgodnie z informacją przekazaną przez PKO BP należności tego banku ustalone na ostatni dzień wypowiedzenia wynoszą ogółem 26,2 mln zł" - czytamy w komunikacie,

PKO BP poinformował, że w przypadku braku spłaty wyżej podanej kwoty w wyznaczonym terminie cała kwota kredytu wraz z odsetkami i opłatami, po upływie terminu wypowiedzenia, staje się natychmiast wymagalna, a PKO BP będzie dochodził swoich należności w trybie postępowania windykacyjnego. Kolejne punkty programu naprawczego przedstawionego przez zarząd zakładają m.in. poprawienie kontroli nad przepływami finansowymi, a także usprawnienie modelu franszyzowego i przywrócenie świadomości marki. Z danych spółki wynika, że od III kw. 2007 r. utrzymuje się negatywny trend sprzedaży w lokalach. W IV kw. liczba transakcji spadła o 12% r/r do 204 tys., a w styczniu o 17% r/r do 86 tys.

Amrest chce odkupić 100 proc. akcji Sfinksa

Największym udziałowcem Sfinksa jest spółka AmRest, która kontroluje 32,99% jego akcji. Założyciel Sfinksa Tomasz Morawski kontroluje 28,11% jego akcji. Dwaj główni akcjonariusze pozostają w konflikcie. W zeszłym tygodniu Morawski złożył AmRestowi ofertę odkupienia jego pakietu po cenie 10,90 zł za akcję. W odpowiedzi AmRest podtrzymał deklarowany wcześniej zamiar skupienia 100% akcji Sfinksa.

Kilka miesięcy wcześniej Morawski sprzedał część swojego pakietu akcji w Sfinksie i zamierzał całkiem wycofać się ze spółki. Jednak AmRest, po przejęciu kontroli nad Sfinksem, zrezygnował z zakupu kolejnych akcji założyciela spółki. W listopadzie zmieniono zarząd spółki. W styczniowym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Morawski twierdził, że AmRest naruszył umowę, jaką z nim zawarł, z kolei AmRest deklarował, że wstrzymał transakcję, bo w wyniku badania Sfinksa znalazł w tej spółce szereg nieprawidłowości. Morawski zarzuca za to AmRestowi obniżanie wartości Sfinksa. W tym tygodniu pozwał AmRest do sądu o odszkodowanie w wysokości 60 mln zł za utratę majątku znacznej wartości.

Był wniosek o zawieszenie notowań, ale GPW go odrzuciła

W poniedziałek zarząd Sfinksa złożył wniosek o zawieszenie notowań spółki, ale GPW go odrzuciła.

Narastająco w I-III kw. 2008 roku grupa Sfinks miała 0,93 mln zł straty wobec 6,24 mln zł zysku rok wcześniej przy obrotach odpowiednio 159,62 mln zł wobec 137,26 mln zł.