Kilka dni po oświadczeniu prezydenta USA Donalda Trumpa, który powiedział, że poleci Pentagonowi utworzyć amerykańskie "siły kosmiczne" jako "oddzielny, lecz równorzędny" rodzaj sił zbrojnych, Parly podkreśliła, że Francja - mocarstwo nuklearne - sądzi, iż przestrzeń kosmiczna mogłaby stać się miejscem przyszłych konfliktów.

"Musimy być w stanie inwestować w przestrzeń kosmiczną więcej niż dzisiaj, abyśmy mogli monitorować ją i zapobiegać jej przekształceniu w teatr wielkich konfrontacji" - powiedziała Parly w telewizji France 2.

Reuters pisze, że zapowiedź Trumpa wywołała obawy przed wyścigiem zbrojeń w przestrzeni kosmicznej, mimo że Stany Zjednoczone są członkiem traktatu o przestrzeni kosmicznej z 1967 roku. Traktat ten zabrania stacjonowania w przestrzeni kosmicznej broni masowego rażenia i stanowi o wykorzystaniu Księżyca oraz innych ciał niebieskich wyłącznie do celów pokojowych.

Agencja odnotowuje, że o "siłach kosmicznych" mówili także poprzednicy Trumpa w Białym Domu; Trump uznał, że dominacja USA w przestrzeni kosmicznej jest kwestią bezpieczeństwa narodowego.

Reklama

We francuskim parlamencie toczy się obecnie debata nad projektem ustawy o planowaniu militarnym na lata 2019-2025; w projekcie tym wskazano m.in. na strategiczne znaczenie przestrzeni kosmicznej.

>>> Czytaj też: Polska Agencja Kosmiczna będzie współpracować z Izraelską Agencją Kosmiczną. Instytucje podpisały list