39 proc. firm zatrudnia pracowników spoza UE, najwięcej branża budowlana - wynika z badania Stowarzyszenia Interwencji Prawnej "Pracodawcy i pracodawczynie a zatrudnienie cudzoziemców i cudzoziemek".

Badanie zaprezentowano w czwartek w siedzibie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Wynika z niego, że najwięcej cudzoziemców zatrudniają średnie firmy - 65 proc., a w sektorze małych przedsiębiorstw – 48 proc. "Najniższy odsetek firm zatrudniających jest w sektorze mikroprzedsiębiorstw – tylko 4 proc. respondentów z tego sektora wskazało, że zatrudnia osoby spoza UE" - napisano.

Prezes Work Service Maciej Witucki zwrócił uwagę, że duże firmy mają dopracowane procedury zatrudniania cudzoziemców. "Problem mają mniejsze firmy. Często są one całkowicie zagubione w przepisach" - stwierdził. Dlatego - rekomendował - należałoby uprościć procedury zatrudniania cudzoziemców szczególnie dla małych przedsiębiorców.

Jego zdaniem, katastrofą dla polskiej gospodarki mogłoby się okazać przyspieszenie przez niemieckie władze procedury zatrudniania pracowników z Ukrainy. "Dzisiaj mamy 100 tys. wakatów w Polsce. Gdyby nie było u nas Ukraińców, to byłoby 600-700 tys." - oszacował.

Reklama

W badaniu zwrócono uwagę, że jedna czwarta (25 proc.) firm zatrudniających osoby spoza UE przyznaje, iż płaci im poniżej stawek oferowanych polskim pracownikom. 42 proc. deklaruje, że płaci wszystkim tyle samo. "Większość firm nie zatrudniłaby w pierwszej kolejności osób pochodzących z Bliskiego Wschodu, Afryki Północnej i Afryki Subsaharyjskiej, nawet jeśli ich kompetencje byłyby adekwatne do potrzeb pracodawców" - napisano.

Z sondażu wynika, że wśród firm zatrudniających cudzoziemców prawie 81 proc. planuje lub rozważa zatrudnienie kolejnych pracowników spoza UE. "Wśród przedstawicieli i przedstawicielek firm obecnie niezatrudniających – jedynie 8 proc. to planuje, a 35 proc. rozważa taką możliwość" - głoszą autorzy badania.

"Przedstawiciele i przedstawicielki firm niezatrudniających najczęściej obawiają się uciążliwości związanych z uzyskaniem wyniku testu rynku pracy, podczas gdy już zatrudniający za najbardziej uciążliwe uznają wymagania związane z dokumentacją dotyczącą pracownika/pracownicy" - zaznaczono.

Respondenci reprezentujący firmy zatrudniające cudzoziemców uważają, że to nie procedury są najbardziej uciążliwe, tylko długość oczekiwania na rozpatrzenie dokumentów.

W badaniu zarekomendowano, aby wprowadzić zasadę, że pracę cudzoziemca uważa się za legalną od złożenia przez pracodawcę wszystkich wymaganych dokumentów dotyczących legalizacji pracy, podpisania odpowiednich umów z pracownikiem i zgłoszenia go do ubezpieczenia społecznego (jeśli miałoby to zastosowanie w konkretnej pracy).

"Kolejną ważną zmianą systemową byłoby okazanie większego zaufania cudzoziemcom, którzy do tej pory postępowali legalnie, tzn. pracowali legalnie, odprowadzali wszystkie wymagane prawem składki oraz podatki. Po pewnym czasie (np. 3 latach) takiej pracy cudzoziemcy otrzymywaliby generalne zezwolenie na legalny pobyt oraz pracę w Polsce na okres np. 5 lat" - dodano.

Autorzy badania rekomendują także wprowadzenie automatyzacji i informatyzacji systemu legalizacji pracy cudzoziemców. Według nich system ten w całości mógłby funkcjonować on-line bez konieczności pojawiania się pracodawców w urzędach. Zaznaczyli, że trzeba również wesprzeć pracodawców, w tym dążyć do poszerzenia ich wiedzy o sposobach i możliwościach legalnego zatrudniania cudzoziemców.

"Jako państwo nie możemy popełnić błędu naszych zachodnich sąsiadów i patrzeć na zagranicznych pracowników oraz pracowniczki jako na +siłę roboczą+. Nie możemy też zakładać, że są oni jedynie czasowym rozwiązaniem, a kiedy nie będą potrzebni naszej gospodarce, to wrócą do swoich krajów pochodzenia" - dodali.

Maciej Owczarek z BCC powiedział, że problem braku rąk do pracy w Polsce jest spowodowany m.in. otwarciem rynków pracy dla Polaków w Irlandii i Wlk. Brytanii. Podkreślił, że polskie władze powinny zachęcać do tego, aby cudzoziemcy poczuli się w Polsce jak równoprawni obywatele. "Wszyscy: samorządy, rząd, obywatele jesteśmy zainteresowani tym, aby ci ludzi legalnie u nas pracowali" - dodał.

Badanie przeprowadzono od 1 do 26 lutego 2018 roku wśród przedsiębiorców w Polsce.

>>> Czytaj też: UE przyjęła dyrektywę o pracownikach delegowanych. Polska i Węgry głosowały przeciw