Złoty jest słaby i podatny m.in. na nieprzewidywalne zmiany sentymentu związane z globalną polityką handlową, jednak powinien w dłuższej perspektywie odrabiać straty - oceniają ekonomiści. Dodają, że na polski rynek długu wrócił popyt zagraniczny i rentowności powinny spadać.

"Złoty jest słaby i spowodowały to dwa czynniki. Pierwszy, to niepewność związana ze światową polityką handlową. To szczególnie dotyka rynków europejskich - paradoksalnie rynek amerykański, teoretycznie najmocniej zagrożony, radzi sobie lepiej. Drugim czynnikiem jest decyzja EBC z ubiegłego tygodnia, która podcięła skrzydła europejskim walutom, nie tylko euro" - powiedział PAP Biznes Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.

"Złoty jest obecnie na poziomach, z których nie powinien bardziej tracić. Powinien w średniej lub dłuższej perspektywie je odrobić. Jednak w krótkiej perspektywie ten pierwszy czynnik jest nieprzewidywalny, jeden tweet Donalda Trumpa może ruszyć rynkiem, więc wszystko się może wydarzyć" - dodał.

EBC ogłosił w ubiegłym tygodniu, że zamierza wygasić program QE z końcem grudnia 2018 r., obniżając od października miesięczną skalę skupu aktywów do 15 mld euro miesięcznie z 30 mld euro. EBC uzależnił decyzję o obniżeniu skali QE od napływających danych makro (zbieżność ze średnioterminowymi prognozami dla inflacji).

Bank zamierza utrzymać stopy procentowe na obecnym poziomie co najmniej do końca lata 2019 r., co sugeruje pierwszą w cyklu podwyżkę stóp w EMU najwcześniej we wrześniu 2019 r.

Reklama

Stany Zjednoczone oskarżyły we wtorek wieczorem Chiny o "agresję gospodarczą, zagrażającą nie tylko gospodarce USA, ale także globalnej" - napisano w przygotowanym przez Biały Dom dokumencie. Waszyngton obwinia Pekin również o ochronę niektórych gałęzi przemysłu oraz importu poprzez wprowadzanie taryf, regulacji i ograniczeń inwestycyjnych.

Tymczasem kolejne państwa nakładają na USA cła odwetowe. Turcja nałożyła ok. 25 proc. cła na importowane z USA dobra warte 1,1 mld USD (12 proc. całości importu z USA). Indie również wprowadziły dodatkowe bariery celne dla kilku kategorii produktów.

W środę UE poinformowała, że od piątku nałoży cła na amerykańskie towary o wartości handlowej 2,8 mld euro; decyzja w sprawie dalszych 3,6 mld euro zostanie podjęta później.

Kurs złotego wzrósł w czwartek w okolice 4,33 za euro, co jest najwyższym poziomem od końca maja.

RYNEK DŁUGU

"Inwestorzy zagraniczni wrócili na polski rynek, popyt jest spory. Pojawiają się sygnały, że druga czerwcowa aukcja może być odwołana, a podaż w wakacje ograniczona" - powiedział Mateusz Milewski, diler SPW z mBanku.

"Podążamy za rynkami bazowymi, kierunek jest jeden - spadki rentowności" - dodał.

W planie podaży na czerwiec Ministerstwo Finansów podało, że planuje 28 czerwca przetarg sprzedaży obligacji z podażą 3 mld zł, zastrzegło jednak, że to, czy zostanie on zrealizowany będzie zależeć od sytuacji budżetowej i rynkowej.

Rentowność amerykański 10-letnich obligacji spada o 3 pb, a niemieckich o 5 pb.

Polskie dziesięcioletnie obligacje skarbowe umocniły się od początku roku o 16 pb. Rentowność polskiego benchmarku w 2018 roku wahała się między 3,64 proc. a 2,98 proc. (66 pb).

W czwartek GUS opublikował dane o sprzedaży detalicznej w maju. Sprzedaż detaliczna w maju 2018 r. wzrosła o 7,6 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym wzrosła o 2,7 proc. Konsensus przygotowany przez PAP Biznes wskazywał na wzrost rdr o 6,5 proc. i wzrost o 1,8 proc. mdm.

"Opublikowane dziś lepsze od oczekiwań dane o majowej sprzedaży detalicznej są naszym zdaniem lekko pozytywne dla kursu złotego i rentowności obligacji" - napisano w komentarzu Credit Agricole.

czwartek czwartek środa
16.25 9.40 16.20
EUR/PLN 4,3265 4,3223 4,3120
USD/PLN 3,7325 3,7401 3,7270
CHF/PLN 3,7613 3,7508 3,7449
EUR/USD 1,1591 1,1557 1,1570
OK0720 1,61 1,63 1,63
DS1023 2,47 2,51 2,52
WS0428 3,13 3,15 3,16