„Wczorajsza sesja była niezwykła i pełna zaskoczeń, dzisiejsza potwierdza, że pojawiło się światełko w tunelu” – powiedział dyrektor departamentu gospodarki pieniężnej ECM dr Jarosław Klepacki. Podkreślił, że ruch wzrostowy został potwierdzony wczoraj przez bardzo wysokie obroty, a strona popytowa wygrała ważne starcie z podażą.

„Część graczy uznała, że nadszedł dobry moment na odnawianie długich pozycji” – podkreślił Klepacki, zaznaczając jednak, że według niego, w długiej perspektywie, nadal pozostajemy w trendzie spadkowym.

„Wydaje się, że poziomem strategicznym dla WIG 20 jest teraz granica 1500-1550 punktów, która wyznacza strefę w której popyt ma przewagę nad podażą” – ocenił analityk. Dodał, że za wzrostami na GPW stoją czynniki fundamentalne. Zaliczył do nich wzrost złotówki, jak i inne czynniki które go spowodowały. Oprócz sprzedaży euro przez Ministerstwo Finansów za pośrednictwem BGK, należą do nich spotkanie rządu z członkami RPP i szansa na wstrzymanie serii obniżek stóp procentowych – tak jak miało to miejsce w Czechach.

O godzinie 14:00 wśród spółek z indeksu WIG 20 traciły na wartości tylko akcje Agory. Jednak, przed sesją, wydawca „Gazety Wyborczej” przedstawił wyniki, które okazały się znacznie gorsze od przewidywań rynku.

Reklama

O godzinie 14:00 indeks WIG 20 rósł o 3,89% do 1389,84 pkt, a WIG o 3,65% do 22 099,70 pkt Obroty na rynku akcji przekroczyły poziom 700 mln zł.