Putin na spotkaniu powtórzył wcześniej wyrażaną przez Moskwę pozytywną ocenę niedawnych - pierwszych w historii - rozmów przywódców USA i Korei Północnej, Donalda Trumpa i Kim Dzong Una. Rosyjski prezydent wyraził zadowolenie z "nastawienia Pjongjangu i Waszyngtonu na kompleksowe rozwiązanie kryzysu poprzez dialog i rozmowy".

Zapewnił, że "Rosja zawsze opowiadała się za normalizacją na Półwyspie Koreańskim" i dodał, że Moskwa "ma zamiar wnieść pozytywny wkład w uregulowanie" sytuacji. Mun określił denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego i trwały pokój w tym regionie jako "wspólne cele" władz w Seulu i Moskwie.

Prezydenci rozmawiali o współpracy gospodarczej; w Moskwie poinformowano o rozpoczęciu prac nad umową między Rosją i Koreą Południową o wolnym handlu usługami i inwestycjami. Ministerstwo gospodarki Rosji ocenia, że porozumienie to powinno pomóc w przyciągnięciu inwestycji i technologii południowokoreańskich do rosyjskiej energetyki i transportu.

Wymiana handlowa między Rosją i Koreą Południową osiągnęła w 2017 roku wartość 19 mld USD; Mun mówił w piątek, iż powinna ona wzrosnąć do 30 mld USD do 2020 roku.

Reklama

Prezydent Korei Południowej przypomniał, że we wrześniu zeszłego roku, goszcząc na forum gospodarczym we Władywostoku, apelował, by przygotować się do działań nad angażowaniem Korei Północnej w trójstronną współpracę gospodarczą. Wicepremier Rosji Jurij Trutniew deklarował podczas obecnej wizyty Muna, iż strona rosyjska jest gotowa do omawiania takich projektów. Trutniew wymienił budowę korytarza kolejowego łączącego oba państwa koreańskie, a także budowę mostu energetycznego oraz gazociągu z Rosji do Korei Południowej poprzez terytorium Korei Północnej.

Eksperci cytowani przez dziennik "Kommiersant" oceniają te plany ostrożnie. Orientalista Andriej Łańkow wskazał, że każdy z tych trzech projektów wymaga ogromnych inwestycji i ocenił, że nawet największe rosyjskie koncerny nie zaryzykują w niepewnych warunkach politycznych budowy kosztownych obiektów w Korei Północnej. Jako bardziej realistyczne ekspert ocenił wznowienie projektu modernizacji linii kolejowej z rosyjskiego miasta Chasan do północnokoreańskiego Nadzinu. Projekt był realizowany w latach 2008-2014, ale potem został zamrożony z powodu sankcji nałożonych przez Seul na Koreę Północną.

"Kommiersant" podał w piątek, powołując się na źródła w Rosji, iż Moskwa chciałaby od Korei Południowej zaprzestania blokowania tego projektu. Rozmówca gazety ocenił, że Mun jest bardziej otwarty na współpracę gospodarczą z Rosją niż prezydent Park Geun Hie, która stała na czele Korei Południowej w latach 2013-2017.

Mun Dze In przebywa w Rosji z wizytą do 23 czerwca. Prócz spotkań z przedstawicielami władz w Moskwie program wizyty obejmował udział w rosyjsko-koreańskim forum biznesowym. W sobotę prezydent odwiedzi Rostów nad Donem, gdzie reprezentacja Korei Południowej zmierzy się na piłkarskich mistrzostwach świata z Meksykiem.

Seul potrzebuje od Moskwy pomocy w procesie denuklearyzacji Korei Północnej i jest to główny temat rozmów prezydentów, ale na płaszczyźnie politycznej wizyta Muna jest raczej grzecznościowa - powiedział "Kommiersantowi" Andriej Łańkow. Zdaniem eksperta wpływ Moskwy na Pjongjang jest "minimalny", czego dowodem jest fakt, że Kim Dzong Un nie spotkał się dotąd z Putinem, natomiast trzykrotnie spotkał się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)