Od 1 lipca będą obowiązywać nowe minimalne i maksymalne stawki wynagrodzenia zasadniczego m.in. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. 20-procentową obniżkę ich pensji zasadniczej wprowadziło majowe rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych.

Decyzją stołecznych radnych wynagrodzenie zasadnicze prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz zostanie wraz z początkiem lipca obniżone do 5 200 zł. Po uwzględnieniu dodatków do pensji jej zarobki z tytułu pracy w samorządzie spadną z 12 460 zł do 12 436 zł, czyli o 24 zł. To efekt ustalenia wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego w maksymalnych wysokościach, dodatku za wieloletnią pracę w wysokości 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatku specjalnego w maksymalnej kwocie stanowiącej do 50 proc. łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego.

Podobnie jest w przypadku Rafała Bruskiego, prezydenta Bydgoszczy, który zarabia w tej chwili 12 359 zł. Po zmianie uchwały jego wypłata będzie o 109 zł niższa i wyniesie 12 250 zł. Na czerwcowej sesji radni obniżyli z 6 200 zł do 5 000 zł jego wynagrodzenie zasadnicze, jednocześnie jednak podnieśli z 2 419 zł do 3 750 zł dodatek specjalny.

Z kolei Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska straci 275 zł miesięcznie. "Pensja zasadnicza prezydenta została obniżona o 1200 zł brutto. Całkowite wynagrodzenie - zasadnicze wraz z dodatkami - wypłacane do 30 czerwca wynosi 12 525 zł, a po obniżce 12 250 zł brutto" – wylicza Joanna Kubik z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Reklama

Nie zmienią się natomiast zarobki Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa. "Na ostatniej sesji rady miasta radni nie zgodzili się na obniżenie zarobków prezydenta. Wynoszą one 12 525 zł miesięcznie brutto" – informuje Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa.

Jeszcze nie wszędzie radni zajęli się obniżkami. "Wynagrodzenie dla prezydenta miasta ustala rada miasta. Na dzień dzisiejszy nie podjęła takiej uchwały. Dotychczasowe wynagrodzenie prezydenta wynosi 12 365 zł" – informuje Monika Zapotoczna z Urzędu Miasta Zielona Góra.

"W tym momencie nie ma jeszcze projektu uchwały w sprawie zmiany wynagrodzenia prezydenta, sesja rady miasta zaplanowana jest na 28 czerwca" – podaje Beata Krzyżanowska, rzecznik prasowy prezydenta Lublina. Prezydent Lublina zarabia obecnie 12 320 zł, w tym 5 350 zł to wynagrodzenie zasadnicze, 2 150 zł dodatek funkcyjny, 3 750 zł dodatek specjalny i 1 070 zł dodatek za wieloletnią pracę.

Nowej uchwały nie ma też w Krakowie czy Łodzi (w obu miastach najbliższa sesja zaplanowana jest na 4 lipca).

W Toruniu uznano natomiast, że do przeprowadzenia obniżki nie jest potrzebna uchwała radnych. "Wynagrodzenie zasadnicze i dodatek funkcyjny prezydenta miasta ulegną z dniem 1 lipca 2018 r. automatycznemu obniżeniu do poziomu wskazanego w tabeli stanowiącej załącznik nr 1 do rozporządzenia” – informuje Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prasowy prezydenta Torunia.

Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego uchwały ustalające nowe wynagrodzenie wójta podjęło jak dotąd tylko 10 gmin (na niemal dwieście w tym regionie). "Wojewoda dotychczas nie zakwestionował żadnej z takich uchwał" – informuje Adrian Mól, rzecznik prasowy wojewody kujawsko-pomorskiego. "Ocena prawna dokonywana będzie indywidulanie wobec poszczególnych gmin" – dodał, pytany o to, jakie kroki będzie podejmował wojewoda wobec gmin, które takich uchwał w terminie nie podejmą.

W województwie lubelskim wojewodzie przedłożono jedynie 16 uchwał rad gminnych – na ponad 200 gmin - w sprawie wynagrodzenia wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), uwzględniających stan prawny wprowadzony nowym rozporządzeniem w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych.

"Rozstrzyganie kwestii, jakie kroki będzie podejmował wojewoda wobec gmin, które takich uchwał nie podejmą, na obecnym etapie sprawy jest przedwczesne" – podkreśla Radosław Brzózka, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.

"Ustawodawca w aktualnie obowiązującym stanie prawnym nie przewidział wprost mechanizmów nadzorczo-kontrolnych, jakie można byłoby zastosować wobec organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego niepodejmujących uchwał w przedmiocie wynagrodzeń dla wójtów (burmistrzów, prezydentów)" – wskazuje z kolei Tomasz Stube z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. "Z telefonicznych zapytań kierowanych do Wydziału Nadzoru można jedynie wysnuć wniosek, że część gmin jest w trakcie podejmowania uchwał w sprawie wynagrodzeń dla wójtów (burmistrzów)" – dodaje.

Zgodnie z rozporządzeniem obniżce powinna ulec również pensja marszałka województwa. "Oczywiście, pensja zasadnicza marszałka została obniżona zgodnie z rozporządzeniem. Do projektu wynagrodzenia marszałka, które będzie obowiązywać od 1 lipca, radni zgłosili jednak poprawkę przyznającą marszałkowi dodatek specjalny związany z przewodniczeniem przez najbliższe pół roku Konwentowi Marszałków" – informuje biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.

Wcześniejsze wynagrodzenie marszałka Adama Struzika wynosiło 12 525,70 zł, a obecne – 12 520 zł. Różnica wynosi więc 5,70 zł.

Sejmik Województwa Lubelskiego obniżył pensję marszałka w sumie o 545 zł. Sławomir Sosnowski od 1 lipca będzie zarabiał 11 820 zł; dotychczas było to 12 365 zł. Z 6 500 zł do 5 200 zł spadło jego wynagrodzenie zasadnicze i proporcjonalnie dodatki z nim powiązane, ale radni podnieśli dodatek specjalny (z 2 065 zł do 3 080 zł).

Dokładnie tak samo ma wyglądać obniżka pensji w przypadku marszałka Jacka Krupy. Sejmik Województwa Małopolskiego zajmie się uchwałą w tej sprawie w poniedziałek.

Politycy PiS negatywnie oceniają fakt, że w przypadku części włodarzy samorządowych obniżki są symboliczne lub ich wynagrodzeń w ogóle się nie zmniejsza. "To naganne. Samorządowcy powinni wiedzieć, jakie były nasze intencje, nawet jeśli przepisy nie są dość precyzyjne" – powiedział radiu RMF FM poseł Tadeusz Cymański, w latach 90. burmistrz Malborka.

W podobnym duchu ocenił to w rozmowie z PAP Grzegorz Wojciechowski (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. "Prawo jest tutaj prawem. Dalece niestosownym i dziwnym jest obchodzenie tych przepisów przez samorządowe rady. Takich działań nie powinno być" – powiedział serwisowi samorządowemu PAP Wojciechowski.

"Przypadki symbolicznych obniżek lub ich braku dotyczą samorządów, których włodarze mieli wyśrubowane wynagrodzenia, w górnej granicy widełek. Tam, gdzie nie były wyśrubowane, rady zgadzały się na większe obniżki" – podkreślił wiceszef sejmowej komisji samorządu terytorialnego.

Nowe rozporządzenie w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych weszło w życie 19 maja. Zgodnie z nim od 1 lipca będą obowiązywały niższe stawki wynagrodzenia zasadniczego wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, burmistrzów dzielnic m.st. Warszawy, a także ich zastępców.

Obniżka dotyczy także członków zarządów powiatów (w tym starostów i wicestarostów), członków zarządów województw (w tym marszałków i wicemarszałków), przewodniczących zarządów związków jst, ich zastępców oraz pozostałych członków. Cięcia wyniosły 20 proc.

Rząd, wprowadzając nowe rozporządzenie, podkreślał, że obniżenie pensji samorządowców pełniących funkcje zarządzające to odpowiedź na powszechne oczekiwania społeczne związane z pełnieniem funkcji publicznych.

Decyzję o tym, ile będą zarabiali włodarze, podejmują radni na podstawie widełek zawartych w rozporządzeniu. Zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych wynagrodzenie wójta (burmistrza, prezydenta miasta) nie może przekroczyć w okresie miesiąca siedmiokrotności kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, tj. 12 525,94 zł brutto.