Wyboru dokonano we wtorek po tym, gdy pod koniec marca unieważniono rozstrzygnięcie tego przetargu po odwołaniach składanych przez firmy do Krajowej Izby Odwoławczej.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku poinformowała, że oferta włoskiej firmy TOTO S.p.A Construzioni Generali jest czwartą pod względem kwoty zaproponowanej przez firmy, które zgłosiły się pierwotnie do tego przetargu. GDDKiA zwracała się do kolejnych firm uczestniczących w przetargu i dopiero Włosi podtrzymali swoją ofertę. Ich oferta jest o 82 mln zł droższa niż oferta firmy Impresa Pizzarotti, która pierwotnie była wybrana jako najkorzystniejsza w tym przetargu.

"Oferta TOTO spełniała też wszystkie pozostałe warunki. Po wszechstronnym sprawdzeniu oferty, dzisiaj, oferta Włochów została uznana za najkorzystniejszą" - podała GDDKiA.

Rzecznik GDDKiA w Białymstoku Rafał Malinowski powiedział PAP, że, jeśli nie będzie kolejnych odwołań w przetargu, w ciągu miesiąca powinno dojść do podpisania umowy z wykonawcą.

Reklama

Włosi z TOTO S.p.A zaprojektują i zbudują główny fragment obwodnicy Łomży, czyli odcinek Via Baltica od węzła Łomża Zachód do węzła Kolno. To 13 km drogi, ma powstać m.in. nowy most na rzece Narew o długości 1,2 km. Na moście ma być dwujezdniowa droga ekspresowa z nawierzchnią z betonu cementowego. Każdy pas ruchu ma mieć szerokość 3,5 m, pasy awaryjne po 2,5 m szerokości, pas rozdzielający ma mieć szerokość 5 m. Planowane obciążenie to 115 kN/oś.

To ostatni z dziewięciu odcinków Via Baltica, za którego realizację odpowiada białostocki oddział GDDKiA i ostatnia brakująca umowa - podawała wcześniej GDDKiA. Całą obwodnicę Łomży będą tworzyć dwa odcinki: Łomża-Zachód - węzeł Kolno (13 km) i Łomża Południe - Łomża-Zachód (prawie 7,2 km).

Pierwotnie przetarg wygrała firma Impresa Pizzarotti, ale od tego rozstrzygnięcia odwołało się do KIO konsorcjum PORR SA i Unibep SA. KIO częściowo uwzględniło to odwołanie, nakazując GDDKiA ponowną analizę ofert. Po tej analizie ponownie wybrano ofertę Impresa Pizzarotti, ale wówczas sama firma złożyła odwołanie do KIO o odrzucenie jej oferty, bo nie czuła się już nią związana. Rozstrzygnięcie przetargu unieważniono i teraz ponownie dokonano wyboru najkorzystniejszej oferty. (PAP)

autor: Izabela Próchnicka