Prezydent Donald Trump powiadomił we wtorek, że rząd USA finalizuje studium dotyczące zwiększenia ceł na samochody z Unii Europejskiej, i dał do zrozumienia, że wkrótce podejmie działania w tej sprawie.

"Kończymy nasze studium dotyczące taryf na samochody z UE" - napisał Trump na Twitterze i zarzucił Unii, że od dawna wykorzystuje USA, stosując bariery handlowe i taryfy celne. "W końcu wszystko to się wyrówna - i nie zajmie to bardzo dużo czasu!" - zapowiedział prezydent.

W piątek Trump zagroził nałożeniem 20-procentowego cła na samochody montowane w Unii Europejskiej; miesiąc wcześniej jego administracja rozpoczęła śledztwo mające ustalić, czy import samochodów stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA.

Trump często oskarżał niemieckie firmy motoryzacyjne eksportujące samochody do USA o nieuczciwe praktyki handlowe i odbieranie miejsc pracy amerykańskim producentom.

W piątek, po wejściu w życie odwetowych ceł UE na produkty amerykańskie, co jest reakcją Europy na nałożenie przez administrację USA dodatkowych ceł na stal i aluminium ze Wspólnoty, Trump zagroził na Twitterze, że jeśli europejskie taryfy celne nie zostaną szybko zniesione, to nałoży 20-procentowe cło na wszystkie samochody montowane w Unii Europejskiej.

Reklama

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Jyrki Katainen ostrzegł w sobotę w wywiadzie dla "Le Monde", że Unia Europejska zareaguje na każde posunięcie Stanów Zjednoczonych zmierzające do takiego podniesienia ceł na samochody.

>>> Czytaj też: BGK weźmie udział w finansowaniu infrastruktury w krajach Trójmorza