Inwestycje sektora stalowego w Unii Europejskiej w kontekście m.in. wymagań gospodarki obiegu zamkniętego wymagają ponadbranżowej współpracy i europejskiego wsparcia – uważa dyrektor generalny europejskiego stowarzyszenia producentów stali EUROFER Axel Eggert.

Występując na zorganizowanej w środę w Brukseli przez Jastrzębską Spółkę Węglową konferencji "Od węgla do stali – odpowiedzialne górnictwo i zrównoważona stal", Eggert mówił m.in., że w przyszłości gospodarka Europy będzie oparta na stali, a także na węglu koksowym jako bardzo ważnym elemencie jej produkcji.

"Wierzę, że na węglu koksowym będziemy opierali się jeszcze przez kilka dziesięcioleci. Choć alternatywnych rozwiązań jest kilka, nie jesteśmy w stanie zaprzestać jego wykorzystywania z dnia na dzień" - podkreślił.

Przypomniał, że branża dysponuje w Europie około 500 zakładami, które produkują rocznie 160 mln ton stali. Sektor zatrudnia bezpośrednio około 320 tys. osób, lecz kreuje kolejnych ponad 7 mln miejsc pracy. Dysponuje też bardzo wysokim wskaźnikiem patentów na skalę światową, co łącznie oznacza dużą wartość dla europejskiej gospodarki. Choć w ub. roku średnia rentowność hut była ujemna, marża operacyjna ponad 6 proc. powinna zostać utrzymana, by zapewnić zdolność do badań i rozwoju.

"To wymaga z kolei wsparcia instytucji unijnych. Oczywiście zakładamy tu różne gwarancje bezpieczeństwa, w tym określone poziomy importu" - zastrzegł Eggert.

Reklama

Dodał, że branża jest w stanie w ogromnym stopniu dostosować się do wymagań gospodarki o obiegu zamkniętym. Pod tym kątem prowadzi różne projekty zakładające m.in. bardziej inteligentne wykorzystanie węgla koksowego, wykorzystanie dwutlenku węgla w innych celach, zmniejszenie emisji dwutlenku węgla, magazynowanie i wykorzystanie wodoru do celów energetycznych (w celu zastąpienia węgla koksującego). W wielu tych przedsięwzięciach na drodze do szerszego wdrożenia stoją jednak brak infrastruktury i koszty.

"Tak naprawdę musimy najpierw stworzyć infrastrukturę, a to będzie możliwe, jeżeli stworzymy najpierw plan przewodni, w który zaangażowani będą wszyscy partnerzy – także ci ze szczebla Unii Europejskiej. Komisja Europejska musi opracować taki masterplan z konkretnymi krokami, które będziemy mogli realizować w kolejnych latach. Nie może cała odpowiedzialność spoczywać na branży" - podkreślił dyrektor generalny EUROFER-u.

"Inwestycje kapitałowe i wydatki na działania operacyjne – te koszty muszą być konkurencyjne w stosunku do importu, ale także w kontekście eksportu stali z Unii Europejskiej – tylko wtedy uda nam się zachować konkurencyjność" - zaakcentował Eggert, wymieniając europejskie projekty branży przewidujące m.in. określone możliwości zmniejszenia emisji dwutlenku węgla i produkcji stali z wykorzystaniem wodoru. Zaznaczył, że niektóre z nich, np. stal neutralna węglowo czy elektryczność oparta na wodorze, mogą tworzyć szanse dla Unii Europejskiej.

"Musimy znaleźć sposób, by utrzymać konkurencyjny przemysł - to będzie ważny punkt w Horyzoncie Europa. Różne przemysły powinny się pod tym kątem skomunikować, ale jednak potrzebujemy wsparcia – chociażby łączenia różnych opcji finansowania" - zasugerował dyrektor generalny EUROFER-u.

Podczas środowej konferencji przedstawiciele JSW m.in. akcentowali wagę utrzymania węgla koksującego w aktualizowanym co trzy lata wykazie surowców krytycznych dla UE. Wraz ze swoimi partnerami opowiadali też o możliwościach, jakie wobec wyzwań środowiskowych i ekonomicznych wynikają z nowoczesnych technologii związanych z produktami węglopochodnymi.

Prezes JSW Daniel Ozon podkreślał, że spółka już w znacznej mierze zagospodarowuje metan i gaz koksowniczy: 61 proc. przechwyconego gazu zamienia w energię, a do 2030 r. zakłada pięciokrotne zwiększenie produkcji energii elektrycznej z metanu.

"Podejmujemy intensywne działania w zakresie wdrożenia technologii separacji wodoru z gazu koksowniczego. Oczyszczony wodór może być wykorzystywany w ogniwach wodorowych do bezemisyjnej produkcji energii elektrycznej, ciepła i chłodu, ekologicznego transportu publicznego, zasilania urządzeń elektrycznych, a także awaryjnych stacji zasilania" - powiedział Ozon.

Jak zaznaczył, europejska transformacja w stronę przemysłu niskoemisyjnego w najbliższych latach skutkować będzie rosnącym popytem na proekologiczne produkty, np. samochody elektryczne i wiatraki. "Tym samym wzrastać będzie także zapotrzebowanie na stal" - przypomniał.

Podsumowujący konferencję zastępca stałego przedstawiciela RP przy UE Sebastian Barkowski wskazywał na potrzebę realizmu w dyskusji o przyszłości koksu i stali. "Nie ma w tej chwili dla Europy alternatywy dla węgla czy stali. Jednak przed nami wielka transformacja. (…) Trzeba być realistą, ale to jest do zrobienia. Wszyscy powinniśmy dostosować się do tych procesów" - zaznaczył Barkowski, wskazując też na kontekst tegorocznego szczytu klimatycznego COP24, który odbędzie się w grudniu w Katowicach.