Szef resortu skarbu Aleksander Grad w środę w Londynie będzie rozmawiać z inwestorami o prywatyzacji spółek SP. Nie odbędzie się jednak - mimo wcześniejszych planów - spotkanie Grada w banku Goldman Sachs. To kara za spekulacje na złotym, które prowadził bank.

Tę informację podała PAP, powołując się na źródła zbliżone do resortu skarbu.

W miniony czwartek Goldman Sachs zapowiedział, że kończy spekulacyjną grę na osłabienie polskiej waluty. Bank zalecał sprzedawanie złotego i czeskiej korony. Według dziennika "Rzeczpospolita", Goldman Sachs przyznał, że złoty jest niedowartościowany o blisko 15 proc.

Goldman Sachs to jeden z największych na świecie banków inwestycyjnych. Jego klienci to nie tylko ogromne przedsiębiorstwa, banki i towarzystwa ubezpieczeniowe, ale także rządy. Goldman Sachs został założony w 1869 r. Siedzibą instytucji jest Nowy Jork.

O prywatyzacji polskich spółek Grad ma rozmawiać z przedstawicielami funduszy: equity funds (fundusze inwestujące bezpośrednio w akcje spółek naszego regionu) oraz fixed-income funds (fundusze inwestujące w papiery wartościowe, zapewniające stały dochód).

Reklama

"Grad spotka się także z przedstawicielami strategicznych inwestorów branżowych - korporacji, które planują inwestycje w interesujących ich branżach (jak np. energetyczna) w Polsce" - podano w komunikacie MSP.

Z informacji zamieszczonych na stronach MSP wynika, że minister skarbu przedstawi w środę inwestorom najważniejsze dane makroekonomiczne polskiej gospodarki oraz profile spółek, których prywatyzacja jest przewidziana w najbliższym czasie.

Na liście spółek do prywatyzacji w 2009 roku znajdują się m.in. PGE Polska Grupa Energetyczna, Enea, Lubelski Węgiel Bogdanka, Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, LOT, Ciech, Azoty Tarnów oraz Zakłady Azotowe Kędzierzyn.

"Decyzja o ostatecznym terminie prywatyzacji poszczególnych spółek będzie zależna m.in. od warunków rynkowych" - podkreśla MSP.