Od soboty Polska będzie jedną wielką strefą ekonomiczną. Wchodzą w życie przepisy, dzięki którym zachęty podatkowe dla inwestorów będą dostępne w całym kraju. Co to oznacza dla firm?

30 czerwca 2018 r. wchodzi w życie ustawa o wspieraniu nowych inwestycji, która poszerza obszar, na którym można uzyskać zachęty podatkowe do niemal 100-proc. terenów inwestycyjnych w Polsce.

Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii podkreśla, że "to przełomowe zmiany, ponieważ do tej pory Specjalne Strefy Ekonomiczne funkcjonowały na ledwie 0,08 proc. obszaru Polski, a zasady ich działania nie były zmieniane od przeszło 20 lat".

"Prawo przestało nadążać za zmieniającą się sytuacją gospodarczą kraju i na świecie, co skutkowało m.in. podziałami regionalnymi" – mówi, cytowana w komunikacie, minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.

Dodała, że ograniczenia terytorialne wymuszały na przedsiębiorcach i administracji wielomiesięczne procedury, co często prowadziło do rezygnacji z inwestowania. Czas korzystania z ulg podatkowych wyznaczała, już dwukrotnie zmieniana data kończąca funkcjonowanie Stref

Reklama

Podkreśla, że w efekcie "obniżało to inwestycyjną konkurencyjność Polski na arenie międzynarodowej".

Co zmienia ustawa o wspieraniu nowych inwestycji?

Ministerstwo przypomina, co się zmieni po wejściu w życie nowej ustawy. "Zwolnienie podatkowe dla inwestycji dostępne w całym kraju, ze Strefami, które dostosowują się do potrzeb przedsiębiorców" - czytamy. Dodano, że dzięki odejściu od ograniczeń terytorialnych, MŚP nie muszą przenosić się do poszczególnych Stref i inwestować z dala od swojego obszaru działania. Mogą to robić tam, gdzie im wygodniej. Według resortu będzie prostsze i bardziej dostępnie inwestowanie dla mikro i średnich przedsiębiorstw, z elastycznymi wymaganiami dostosowanymi do indywidualnych potrzeb.

Ułatwieniem są też gwarancje czasu inwestycji – zwolnienia z podatku wydawane na 10, 12 lub 15 lat. "Premie dla tych przedsięwzięć, które wpływają na konkurencyjność i innowacyjność regionalnych gospodarek, a w konsekwencji na rozwój gospodarczy Polski" - napisano.

Nowe kryteria do uzyskania ulg wspierające niedoinwestowane dotąd regiony kraju.

"Zapewniamy bezpieczeństwo ponad 2 tys. inwestorom, którzy zatrudniają ponad 300 tys. pracowników. Nie wprowadzamy zmian do nabytych przez nich praw, czyli przedsiębiorcy posiadający zezwolenie na działalność gospodarczą na mocy ustawy o SSE, będą zwolnieni z podatku do 2026 roku. Opieramy się na dotychczasowej działalności Stref. Dajemy im możliwość stania się głównym punktem kontaktu w danym regionie. Razem z nową ustawą, Strefy dostają narzędzia do stworzenia własnego planu rozwoju inwestycji i obsługi inwestorów na każdym etapie transakcji" – zaznacza, cytowany w komunikacie, wiceminister przedsiębiorczości i technologii Tadeusz Kościński.

Jak zapewnia wiceprezes Warmińsko-Mazurskiej SSE Małgorzata Sobieska zu Schwarzenberg, warmińsko-mazurscy przedsiębiorcy, oraz ci z którymi SSE prowadzi rozmowy, patrzą na nową ustawę "z olbrzymią nadzieją". Dodała, że dla SSE nowa ustawa jest „zbawienna”.

Wiceprezes Starachowickiej SSE Miłosza Pamuła zaznacza, że w są Polsce regiony, które straciły swoje przewagi konkurencyjne w stosunku do ośrodków wysoko uprzemysłowionych, to m.in. Świętokrzyskie. "Spodziewamy się, że po wejściu w życie ustawy, znaczna część inwestorów zacznie się w większym stopniu interesować naszym regionem. Już w tej chwili mamy takie sygnały. Ponadto nowa ustawa daje nadzwyczajne możliwości dla mikro, małych i średnich przedsiębiorców. Do tej pory w tym sektorze zainteresowanie narzędziem SSE było małe" – dodał.

Firmy muszą się tłumaczyć fiskusowi ze spadku dochodów. To pismo wywołało burzę wśród internautów

Jedna strefa ekonomiczna: kto zyska?

Jak podkreśla resort, dzięki nowej ustawie zyskają: inwestorzy polscy, gdyż wymagane nakłady będą dostosowane do ich możliwości; nie będą oni zmuszeni, jak dotychczas do zmiany lokalizacji swojej działalności, ponieważ zachęty będą dostępne na terenie całej kraju.

Inwestorzy zagraniczni zaś zyskają nowe obszary możliwe do zagospodarowania i zagwarantowany czas inwestycji, co - zdaniem resortu - przywraca Polsce konkurencyjność na rynkach międzynarodowych.

Ministerstwo przewiduje też pozytywne skutki dla pracowników - zakłada, że w najbliższych 10 latach powstanie ponad 200 tys. nowych miejsc pracy na konkurencyjnych warunkach.

Zyskać mają też obecnie funkcjonujące Strefy - będą mogły skuteczniej likwidować bariery inwestycyjne oraz zyskują realny wpływ na rozwój gospodarczy swojego regionu.

Natomiast korzyścią w skali całej Polski będzie długofalowe działanie wsparcia finansowego dla inwestycji, które wpływają na rozwój gospodarczy kraju. Według MPiT niesie ono za sobą m.in.: transfer wiedzy, wsparcie dla działalności B+R, stabilne miejsca pracy dla wysoko wykwalifikowanych pracowników, rozwój klastrów, likwidację bezrobocia na słabiej rozwiniętych terenach.

Morawiecki: Mały ZUS nie zastąpi tzw. ulgi na start