"Środowa obniżka stóp procentowych nie była konieczna; mogła być ona odłożona o miesiąc lub dwa, wtedy w większym zakresie byłyby cięte stopy procentowe - na przykład o 50 pkt bazowych czy nawet więcej" - powiedział w środę PAP Adamiec.

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) na zakończonym w środę posiedzeniu obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Główna stopa NBP wyniesie nie mniej niż 4,00 proc.

"Nie ma większego znaczenia, czy obniżka stóp procentowych nastąpiła w tym miesiącu, czy miesiąc później. Ważne, że jest ona kolejną w całym cyklu obniżek; jesteśmy zaledwie pośrodku tego cyklu" - powiedział.

Ekonomista ocenił, że wpływ środowej obniżki stóp na kurs złotego i cenę kredytu nie będzie znaczący. Podkreślił jednocześnie, że "nawet obniżenie kosztów kredytu nie zwiększa jego dostępności dla przedsiębiorstw". "Potrzebne jest ustabilizowanie sytuacji stymulowania akcji kredytowej" - wyjaśnił.

Reklama

Według Adamca, decyzja RPP nie była zaskoczeniem dla ekonomistów.

Jego zdaniem, spowolnienie gospodarcze i spadek inflacji wymusi dalszą obniżkę stóp procentowych. "Będziemy oczekiwać kolejnych obniżek. Myślę, że do końca roku sięgniemy poziomu mniej więcej 3,25 - 3,5 proc." - powiedział.