Inwestorem dla aquaparku było Regionalne Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej (RCGW) w Tychach, do którego należy też miejska oczyszczalnia ścieków. W oczyszczalni powstaje biogaz, transportowany rurociągiem do parku wodnego, gdzie służy do produkcji prądu i ciepła. To pierwsze w Polsce takie rozwiązanie w podobnych obiektach, służące obniżce kosztów. Gazu wystarcza na zasilenie w energię elektryczną i cieplną zarówno oczyszczalni, jak i parku wodnego, zaś nadwyżka trafia do sieci.

Jak podali w poniedziałek przedstawiciele Centrum, pierwsze niespełna dwa miesiące działania obiektu potwierdziły, że jest on samowystarczalny energetycznie. Przetworzono blisko 340 tys. m sześc. biogazu, wytwarzając w bioelektrociepłowni ponad 856 megawatogodzin energii elektrycznej, z czego na potrzeby aquaparku zużyto ponad 652 MWh, a reszta trafiła do sieci elektroenergetycznej. Energii cieplnej wyprodukowano 3194 gigadżuli, z czego aż 426 GJ sprzedano do sieci ciepłowniczej.

Wyprodukowana w aquaparku energia elektryczna pozwoliłaby pokryć roczne zapotrzebowanie blisko 430 gospodarstw domowych, natomiast sprzedana ilość energii cieplnej wystarczyłaby do ogrzania prawie 130 mieszkań.

Przedstawiciele inwestora wskazują, że energia cieplna i elektryczna zwykle generują największe koszty utrzymania parków wodnych. "Dzięki bioelektrociepłowni Wodny Park Tychy jest całkowicie samowystarczalny energetycznie, a jego utrzymanie jest o wiele tańsze niż innych obiektów tego typu w kraju" - podał w poniedziałek inwestor.

Reklama

Do aquaparku biogaz z oczyszczalni trafia specjalnie w tym celu zbudowanym rurociągiem. Jak powiedział prezes Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej Zbigniew Gieleciak, jego budowa wymagała "przetarcia szlaków" w zakresie wielu procedur administracyjnych, jednak opłacało się doprowadzić całą procedurę do końca.

"Dzięki temu Wodny Park Tychy jest samowystarczalny, a nadwyżki energetyczne trafiają do sieci energetycznej w ostateczności zasilając domy, bloki i inne obiekty na terenie regionu. W ten sposób generujemy także dodatkowe przychody dla naszego obiektu" – powiedział Gieleciak.

Wodny Park Tychy otwarto 30 kwietnia br.; od początku jest zasilany prądem i ciepłem z własnych źródeł. W ciągu pierwszych 50 dni działania aquapark odwiedziło ponad 58 tys. osób. Ze statystyk wynika, że najpopularniejszymi atrakcjami są: zjeżdżalnia aqualoop, strefa saun i łaźni piwnych oraz basen ze sztuczną falą i podwodnymi dźwiękami. Najwięcej odwiedzin w ciągu jednego dnia było 1 czerwca, w Dniu Dziecka, kiedy w parku gościło 3360 osób.

Przed rozpoczęciem budowy przedstawiciele inwestora analizowali działanie innych polskich aquaparków, z których większość jest deficytowa - najwięcej kosztuje właśnie energia oraz obsługa obiektów. Aby zmniejszyć koszty w obu dziedzinach, w Tychach zdecydowano się na nowatorskie rozwiązania zarówno w sferze energetyki, jak i organizacji przedsięwzięcia. Jak szacowano, dzięki zasilaniu biogazem z oczyszczalni aquapark nie zapłaci ok. 4,5 mln zł rocznie, które musiałby wydać na zakup prądu i ciepła. Dodatkowo ponad 1,2 mln zł zyskuje na tzw. zielonych certyfikatach, związanych z produkcją energii ze źródeł odnawialnych. Natomiast w sferze organizacyjnej oszczędności wynikają z tego, że park wodny nie jest samodzielną spółką, ale tzw. zorganizowaną częścią przedsiębiorstwa RCGW - tym samym odpada wiele kosztów administracyjnych.

Budowa Wodnego Parku Tychy trwała trzy lata i pochłonęła - wraz z wyposażeniem obiektu - ok. 112 mln zł, z czego 50 mln zł pochodziło z wyemitowanych przez spółkę 10-letnich obligacji, a pozostała część - w większości ze środków własnych RCGW, które w ostatnich latach sporo zarabiało m.in. na sprzedaży energii z biogazu i zielonych certyfikatach. RCGW jest także właścicielem ponad 200 km sieci kanalizacji sanitarnej oraz 31 przepompowni ścieków znajdujących się w gminie Tychy, oraz zarządcą 360 km kanalizacji sanitarnej w mieście. (PAP)

autor: Marek Błoński