Oznacza to, że jeśli nasza gospodarka zwolni jeszcze bardziej i bezrobocie gwałtownie wzrośnie to kredytowa idylla może się nagle skończyć.

Hipoteka przede wszystkim

Kredyty mieszkaniowe spłacane są znacznie sumienniej niż inne kredyty dla gospodarstw domowych. Zaledwie w przypadku 0,9 proc. kredytów mieszkaniowych InfoMonitor odnotował w lutym tego roku zaległości płatnicze. To około pięciokrotnie rzadziej niż w przypadku kredytów konsumpcyjnych.

„Z przeprowadzonych przez nas badań wynika, że Polacy przykładają dużą wagę do mieszkań, jako dóbr zabezpieczających podstawowe potrzeby bytowe.” – wyjaśnia Mariusz Hildebrand, prezes InfoMonitora. „Stąd tak nikły odsetek niespłacanych kredytów hipotecznych, gdyż nawet w przypadku trudnej sytuacji dłużnicy rezygnują w pierwszej kolejności z innych wydatków lub zwlekają ze spłatą pozostałych zobowiązań.” – tłumaczy Hildebrand.

Reklama

Kryzys jeszcze nie straszy

Jak dotąd, nie widać oznak by kryzys finansowy dawał się we znaki spłacającym kredyty hipoteczne. Z danych InfoMonitora wynika, że od listopada 2008 roku do lutego br. odsetek nie spłacanych kredytów mieszkaniowych wzrósł bowiem minimalnie – o zaledwie 0,02 proc.

„Sytuacja dochodowa gospodarstw domowych nie pogorszyła się na razie w istotny sposób. Mamy wprawdzie wzrost bezrobocia w grudniu i styczniu, ale nie jest on jeszcze dramatyczny.” – mówi Andrzej Topiński, główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej.

We frankach spłacać łatwiej

Nawet ostatni spadek wartości złotego wobec franka szwajcarskiego o ponad jedną czwartą nie spowodował katastrofy na rynku kredytów mieszkaniowych. Warto przypomnieć, że w ostatnich latach udział kredytów hipotecznych udzielonych we frankach szwajcarskich sięgał w Polsce 66 proc. ogółu przyznanych kredytów, a w październiku 2008 roku ten odsetek wzrósł aż do 80 proc. Kredyty walutowe są szczególnie ryzykowne, ponieważ spłacający je ponosi dodatkowo tzw. ryzyko kursowe, co w przypadku znacznego wzrostu wartości waluty, w której jest denominowany kredyt, może doprowadzić spłacającego do ruiny.

Umocnienie się franka szwajcarskiego w stosunku do złotego zbiegło się na szczęście z reakcją banku centralnego Szwajcarii na kryzys finansowy, co uratowało polskich kredytobiorców.

„Niekorzystny, z punktu widzenia spłacających kredyty we frankach, wzrost kursu tej waluty został zniwelowany dzięki obniżeniu przez szwajcarski bank centralny stóp procentowych, będących bazą do wyliczania zobowiązań.” – wyjaśnia Mariusz Hildebrand.

„Kredyty hipoteczne we frankach są lepiej spłacane niż złotowe, ponieważ nadal są relatywnie tańsze.” – dodaje Andrzej Topiński.

Kredyty mogą się popsuć

Eksperci przestrzegają jednak przed zbytnim optymizmem wynikającym z obecnych danych, gdyż duża część kredytów hipotecznych to kredyty nowe, które jeszcze nie zdążyły się „zepsuć”.

„Kredyty długoterminowe zaczynają się psuć w 4-5 lat po ich udzieleniu.” – wyjaśnia Andrzej Topiński. Właśnie po mniej więcej takim czasie w Stanach Zjednoczonych pojawiły się problemy z tak zwanymi kredytami „subprime”, od których rozpoczął się światowy kryzys finansowy.

Andrzej Topiński jednak uspokaja: „Tempo psucia się naszych portfeli kredytowych jest umiarkowane, toteż amerykański scenariusz nam raczej nie grozi.”. Zdaniem głównego ekonomisty BIK istnieje jednak obawa, że jeśli polska gospodarka zwolni jeszcze bardziej i bezrobocie zacznie gwałtownie rosnąć, to spłacalność kredytów może się znacznie pogorszyć.

Banki bardziej wystraszone od kredytobiorców

Mimo iż kredytobiorcy sumiennie spłacają kredyty hipoteczne, banki już od kilku miesięcy „dmuchają na zimne” ograniczając akcję kredytową. Z danych InfoMonitora wynika, że w okresie od czerwca do września 2008 roku wartość kredytów mieszkaniowych udzielanych w złotych gwałtownie spadła – z 3 do 1 mld zł miesięcznie. Latem spadek kredytów złotowych był jeszcze rekompensowany wzrostem wartości nowo udzielanych kredytów we franku szwajcarskim, ale to się zmieniło.

„Od lipca 2008 roku miesięczna wartość nowo udzielanych kredytów walutowych spadła z 1653 mln franków szwajcarskich do 270 mln franków w grudniu.” – informuje Andrzej Topiński.

W listopadzie i grudniu zeszłego roku nastąpił wprawdzie wzrost nowo udzielanych kredytów w złotych, ale nie zrekompensował on krachu na rynku kredytów walutowych. W rezultacie, jak wynika z danych InfoMonitora, w grudniu nastąpił blisko 40-procentowy spadek nowo udzielanych kredytów mieszkaniowych.

Typ transakcji Ilościowo Wartościowo
Kredyt na zakup towarów, usług i papierów wartościowych 9,55% 9,20%
Kredyty niecelowe oraz studenckie 8,99% 5,81%
Kredyty mieszkaniowe 0,90% 0,35%
Kredyty odnawialne 2,70% 5,44%
Karty kredytowe 3,23% 5,62%
Limit debetowy na ROR 1,54% 4,86%

źródło: InfoMonitor, BIK