Nie wykluczono kolejnych strajków, jeśli Ryanair nie przystanie na ich żądania.

We Włoszech personel kabinowy przeprowadzi 24-godzinny strajk 25 lipca. W Hiszpanii, Portugalii i Belgii będzie to 48-godzinny strajk w dniach 25-26 lipca.

Personel kabinowy dołącza do pilotów Ryanair, którzy we wtorek zapowiedzieli strajk na 12 lipca, twierdząc, że pracodawca, który w grudniu ub.r. zdecydował się uznać związki zawodowe, nie poprawił w wystarczającym stopniu warunków zatrudnienia. "The Independent" informował, że tego dnia piloci pracujący na kontraktach będą latać zgodnie z planem, ale ci, którzy mają bezpośrednie umowy, będą strajkować, co może uziemić wiele samolotów.

Związki zawodowe reprezentujące personel kabinowy Ryanair domagają się, by w całej Europie umowy o pracę były zawierane na podstawie prawa lokalnego, a nie prawa irlandzkiego oraz żeby wszystkim oferowano takie same warunki, bez względu na to, czy są zatrudnieni bezpośrednio, czy wynajęci od firmy zewnętrznej. Wysuwane są też żądania płacowe.

Reklama

Związki zawodowe wydały oświadczenie, wzywając Komisję Europejską i rządy wszystkich państw europejskich, w których działa Ryanair, do podjęcia działań w związku z - jak to określono - "dumpingiem socjalnym" praktykowanym przez irlandzkiego przewoźnika.

Ryanair twierdzi, że warunki, jakie zapewnia swoim pracownikom, są konkurencyjne i często lepsze od tych, które oferują jego rywale. W środę przedstawiciel tych linii uznał, że w tej sytuacji żądania związków reprezentujących personel kabinowy są "bezprzedmiotowe".

Ryanair lata w 37 krajach. W zeszłym roku przewiózł 130 milionów pasażerów. Przed ubiegłorocznym Bożym Narodzeniem zapobiegł fali strajków, postanawiając uznać związki zawodowe, po raz pierwszy w swej 32-letniej historii.

>>> Czytaj też: Silniki dreamlinerów do pilnej wymiany. Ilu maszyn dotyczy problem i co to oznacza dla pasażerów LOT-u?