Drakońska ustawa zobowiązuje użytkowników internetu do wycofywania w ciągu maksimum 24 godzin komentarzy i wpisów, które cenzura rządowa uzna za "zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego".

Ustawa wywołała protesty wśród blogerów. W Wietnamie nie ma niezależnych mediów, a Facebook funkcjonował dotąd jako swego rodzaju wentyl bezpieczeństwa, z którego korzystały w kraju liczącym 93 miliony mieszkańców 53 miliony osób. Reakcją na "ustawę kagańcową" jest gwałtowny wzrost liczby i aktywności użytkowników internetu w Wietnamie występujących w obronie wolności słowa.

Według AFP w ciągu niecałego tygodnia liczba aktywnych blogerów komentujących najczęściej krytycznie wydarzenia w kraju wzrosła o sto tysięcy.

Wietnamski biskup Michael Hoang Duc Oanh oświadczył, że widoczne są jednak także inne następstwa Ustawy o cyberbezpieczeństwie: można je określić jako "efekt zastraszenia". Mimo że ma ona wejść w życie dopiero na początku 2019 roku, oglądalność katolickich stron internetowych w Wietnamie "w obawie przed prześladowaniami znacznie spadła" - komentuje jej następstwa katolicki hierarcha. (PAP)

Reklama