Główny Urząd Statystyczny poinformował właśnie, że w styczniu deweloperzy zaczęli budowę niespełna 2,6 tys. mieszkań, czyli o ponad połowę mniej niż przed rokiem. Ale w rzeczywistości może ich być o wiele mniej. Jak mówi Jarosław Szanajca, prezes giełdowej spółki Dom Development i szef Polskiego Związku Firm Deweloperskich, praktycznie nikt obecnie nie zaczyna nowych budów.

Według słów Szanajcy, Dom Development wstrzymał w ubiegłym roku cztery inwestycje - w sumie na przeszło tysiąc mieszkań. Tego typu "zamrożone" inwestycje figurują w statystykach GUS jako "rozpoczęte", ale naprawdę na placach budów nic się nie dzieje.

Zdaniem Katarzyny Kuniewicz z firmy doradczej REAS, deweloperzy najprawdopodobniej w obecnych czasach tylko wbijają łopaty w ziemię i budowy nie kontynuują, czekając na lepsze czasy.

Więcej w Gazecie Wyborczej.

Reklama