W ramach programu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła pod koniec marca podpisano umowę na pierwszą fazę; w której Polska ma otrzymać 16 wyrzutni Patriot i ponad 200 pocisków, zestawy mają być zintegrowane z nowym systemem zarządzania polem walki, testowanym obecnie w USA.

Przedstawiając w piątek stan realizacji programu Wisła wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz zapewnił, że resort nie rezygnuje z żadnego z programów modernizacyjnych.

"Absolutnie nie wycofujemy się z żadnego z tych programów, które zostały przyjęte - 15 programów jest realizowanych. Oczywiście wskazujemy priorytety, bo one nieco się zmieniają, ale to nie jest podstawa, by mówić, że z czegokolwiek rezygnujemy" – mówił Skurkiewicz.

"Rząd, MON dostrzegają potrzeby polskiej armii, ale też dostrzegamy zaniedbania. Nie da się czegoś zrealizować w ciągu dwóch lat, jeżeli zaniedbania sięgają kilkunastu lat” – dodał wiceminister. Zapewnił, ze w resorcie trwają prace nad powołaniem Agencji Uzbrojenia, która ma usprawnić proces zakupów, m. in. dzięki ułatwieniu kontaktów między wojskiem a przemysłem zbrojeniowym.

Reklama

Zastępca szefa zarządu planowania rzeczowego Sztabu Generalnego WP płk Krzysztof Zielski przyznał, że wydatki związane z programem Wisła mają wpływ na realizację innych programów modernizacyjnych. Podkreślił, że obrona powietrzna pozostaje od lat priorytetem w modernizacji sił zbrojnych.

"Mówimy od wielu lat o priorytecie, jakim jest obrona powietrzna i przeciwrakietowa. Nie mówimy tylko o szczegółowych kierunkach przebudowy i modernizacji, które zostały w maju przyjęte przez Radę Ministrów" – zaznaczył Zielski. Dodał, że te zdolności należały do głównych priorytetów w programach modernizacyjnych na lata 2013-22 i 2009-2018.

"Wartość programu Wisła, którą musieliśmy zabezpieczyć do 2022 r., przekroczyła nasze szacunki planistyczne" – mówił Zielski. Jak podkreślił, "skutki musiały się przenieść na inne programy modernizacyjne, które musieliśmy przemodelować tak, aby można było środki finansowe z tych programów przenieść i pozyskać na potrzeby programu Wisła". "Nie oznacza to jednak, że my te programy wyrzuciliśmy do kosza. Natomiast zmieniamy profil finansowania, zmieniamy horyzont realizacji" – powiedział Zielski. Według niego oznacza to także remonty niektórych typów uzbrojenia, by zapewnić zdolności pomostowe zanim zostanie zakupiony nowy sprzęt.

Pełnomocnik MON ds. pozyskania i wdrożenia systemu Wisła płk Michał Marciniak powiedział, że podział programu na dwie fazy miał przyspieszyć jego realizację. "Jesteśmy na etapie definiowania wymagań sprzętowych dotyczących drugiej fazy. Koncentrujemy się na możliwości integracji polskich elementów w systemie Patriot" – powiedział Marciniak. Przypomniał, że chodzi nie tylko o specjalne pojazdy i podwozia, ale także elementy systemów łączności i polskie radary, które mają współpracować z zestawami Patriot.

Pod koniec marca została podpisana umowa sprzedaży Polsce przez USA zestawów obrony powietrznej Patriot z pociskami PAC-3 MSE i opracowywanym systemem zarządzania polem walki IBCS, który ma się stać standardem w amerykańskich wojskach lądowych. Wartość kontraktu w pierwszej wynosi 4, 75 mld dolarów (16,6 mld zł). 700 mln zł ma trafić do polskich zakładów zaangażowanych w program Wisła. W drugiej fazie Polska zamierza kupić kolejne baterie z tańszymi pociskami i nowym, dookólnym, a nie sektorowym radarem, który jest dostępny obecnie.

Do pierwszej fazy programu należy 10 umów - pięć z rządem USA (umowa główna dostawy, dwie umowy szkoleniowe, umowa na sprzęt kryptograficzny i umowa na elementy systemu łączności Link-16) oraz pięć umów krajowych - na pojazdy Jelcz, mobilne węzły łączności, pojazdy do transportu pocisków przechwytujących, kabiny stanowisk łączności, kierowania i dowodzenia.

Podstawowym zadaniem systemu Wisła, którego uzbrojeniem będą zestawy Patriot, ma być zwalczanie taktycznych rakiet balistycznych krótkiego zasięgu, w tym pocisków ze zdolnościami do manewrowania. System IBCS ma monitorować przestrzeń powietrzną, rozpoznawać typy zagrożenia (samolot, pocisk) i zwalczać go w ciągu kilkunastu sekund.

"NYT": Trump żąda od sojuszników NATO zwiększenia wydatków na obronę