Początek tygodnia przyniósł kontynuację osłabienia złotego, zapoczątkowaną jeszcze w piątek po południu. Przed godziną 9.00 za euro płacono prawie 4,7500 PLN, kurs USD/PLN wzrósł natomiast w okolice 3,7800.

Ważnym wydarzeniem dla rynku złotego miał być szczyt przywódców państw członkowskich Unii Europejskiej, który odbył się w niedzielę. Rynek liczył, że efektem spotkania będzie plan pomocy dla tych gospodarek Unii, które zostały szczególnie silnie doświadczone negatywnymi skutkami kryzysu. Nadzieje dotyczyły w szczególności wparcia dla europejskich emerging markets.

Niestety, ze spotkania nie wyniknęły żadne konkretne rozwiązania. Co więcej, odrzucona została propozycja Węgier, dotycząca stworzenia 180-miliardowego (EUR) planu wsparcia dla wschodzących gospodarek UE. Jedynym efektem była deklaracja, że ewentualna pomoc będzie przyznawana i rozdzielana indywidualnie ze względu na duże zróżnicowanie poszczególnych gospodarek. Ten stopień ogólności rozczarował jednak inwestorów, którzy w ostatnim czasie są poważnie zaniepokojeni przyszłością gospodarczą i finansową krajów Europy Środkowo – Wschodniej, co doprowadziło do silnej przeceny walut w całym regionie.

Początek dzisiejszej sesji po raz kolejny potwierdził, że o zmianach nastrojów na rynku walutowym w dużo większym decydują czynniki globalne niż fundamenty poszczególnych krajów. Praktycznie bez echa przeszły publikacje nieco lepszych niż w zeszłym miesiącu indeksów PMI z Polski oraz Węgier, jakie napłynęły na rynek o 9.00.

Reklama

Aktywność gospodarcza w sektorze wytwórczym wzrosła w lutym do 40,8 punktu w Polsce oraz do 39,7 pkt. na Węgrzech (wobec styczniowych odczytów odpowiednio na poziomie: 40,3 oraz 38,6 pkt.). Również dane, jakie napłynęły z naszego kraju o 10.00, pomimo że okazały się lepsze oczekiwań, nie przyniosły większych zmian w notowaniach złotego.

Wzrost PKB w IV kwartale 2008 roku wyniósł 2,9% r/r wobec oczekiwań na poziomie 2,8% r/r. Prognoza inflacji za luty, jaką podało w tym samym czasie Ministerstwo Finansów, wykazała jej wzrost z 3,1% w styczniu do 3,4% r/r obecnie – informacja ta zmniejsza prawdopodobieństwo kolejnych radykalnych obniżek stóp procentowych przez RPP. Wspomniane doniesienia, mimo że są korzystne dla polskiej waluty, nie dały impulsu do jej większej aprecjacji. Złoty wciąż pozostaje pod silnym wpływem negatywnych nastrojów panujących na globalnych rynkach.

Nowy tydzień kurs EUR/USD rozpoczął od silnych spadków. Na dzisiejszej sesji azjatyckiej zszedł on poniżej poziomu 1,2600. Impuls do zniżki wartości euro względem dolara dały silne spadki, jakie miały miejsce na azjatyckich giełdach. Japoński indeks Nikkei stracił dzisiaj 3,8%. Rynkowej atmosferze wciąż szkodzą obawy o kondycję sektora finansowego w USA oraz całej amerykańskiej gospodarki, która jest ważnym partnerem handlowym wielu azjatyckich państw, w tym przede wszystkim Japonii.

Inwestorzy negatywnie zareagowali na informację o planowanej przez rząd Stanów Zjednoczonych zamianie posiadanych przez niego uprzywilejowanych akcji Citigroup na zwykłe, co da amerykańskim władzom ok. 36% udziałów w banku. Co prawda nie nastąpi nacjonalizacja, której wcześniej obawiali się uczestnicy rynku, jednak dzięki znacznemu udziałowi państwo będzie mogło wywierać duży wpływ na działalność podmiotu.

Na rynku pojawiły się pogłoski, że fakt ten jest już wykorzystywany przez administrację Obamy, poprzez wywieranie nacisków na zmianę zarządu banku. Poważne trudności przeżywa również duży amerykański ubezpieczyciel – AIG. Zostanie on prawdopodobnie po raz kolejny wsparty przez rząd. Z nieoficjalnych informacji wynika, iż pomoc ta wyniesie 30 mld USD.

Osłabienie euro względem dolara w pewnym stopniu wynika również z rozczarowania inwestorów po nieoficjalnym szczycie państw Unii Europejskiej, który odbył się w miniony weekend. Na szczycie tym nie padły żadne konkrety odnośnie działań nakierowanych na walkę z kryzysem w UE. Odrzucono na nim propozycję planu pomocy dla Europy Środkowo-Wschodniej i jednocześnie wezwano do przestrzegania dyscypliny budżetowej.

Dzisiaj na rynek napłyną dość ważne dane ze strefy euro i Stanów Zjednoczonych. O godz. 11.00 z Eurolandu zostaną przedstawione wstępne szacunki inflacji konsumentów w lutym. Prognozy zakładają nieznaczną zniżkę tego wskaźnika – do poziomu 1% r/r. Dalszy spadek inflacji z pewnością zwiększy prawdopodobieństwo kolejnych obniżek stóp procentowych w strefie euro, co może dać impuls do osłabienia wspólnej waluty.

W takiej sytuacji, kurs EUR/USD będzie prawdopodobnie zmierzał w kierunku istotnego wsparcia 1,2500. Wpływ na notowania tej pary walutowej mogą mieć również, przedstawiane dziś o godz. 14.30, dane na temat przychodów i wydatków Amerykanów. Wydatki konsumenckie stanowią 2/3 PKB USA – doniesienia na ich temat są więc istotną wskazówką odnośnie kondycji amerykańskiej gospodarki.