Nie można będąc na emeryturze być jednocześnie na urlopie, to jest prosta prawda, która znajduje zastosowanie w stosunku do prof. Małgorzaty Gersdorf - podkreślił wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Jak ocenił, Gersdorf jest "w mylnym przeświadczeniu, że jest sędzią w stanie czynnym".

W poniedziałek zespół prasowy SN poinformował PAP, że prof. Małgorzata Gersdorf "ma na razie urlop do 19 lipca". Rzecznik tego sądu Michał Laskowski zaznaczył, że "to jest normalny urlop, a I prezes SN pracuje i korzysta z urlopu, jak każdy". Zastępujący ją prezes Józef Iwulski pytany w poniedziałek w radiu TOK FM o obecną sytuację Gersdorf, potwierdził, że formalnie poszła już na urlop. "Z tego, co wiem, ma 38 dni urlopu" - powiedział sędzia. Pytany, czy po upływie tych 38 dni, Gersdorf wróci na stanowisko I prezesa SN, Iwulski powiedział, że "taki jest plan w dniu dzisiejszym".

Wiceszef Kancelarii Prezydenta, odnosząc się do tej sprawy, powiedział we wtorek w TVP Info, że "nie można będąc na emeryturze być jednocześnie na urlopie, to jest prosta prawda, ona znajduje zastosowanie także do pani prof. Małgorzaty Gersdorf".

Jak dodał, sędzia w stanie spoczynku to "sędzia, który nie wykonuje już aktywnie funkcji sędziowskich, nie może być I prezesem Sądu Najwyższego".

"To, że ktoś jest w mylnym przeświadczeniu, że jest sędzią w stanie czynnym, nie stanowi o tym, że faktycznie ma uprawnienia I prezesa SN" - oświadczył Mucha.

Reklama

Wiceszef Kancelarii Prezydenta, jak powiedział, ufa, że ta sytuacja będzie się stabilizować, normalizować"

"Wszyscy sędziowie, którzy z mocy ustawy przeszli w stan spoczynku, przeszli w ten stan spoczynku, a jedynym wyjątkiem jest pani prezes Małgorzata Gersdorf, która oczywiście też przeszła w stan spoczynku, ale ona subiektywnie uważa, że nadal jest I prezesem SN" - powiedział Mucha.

Jak zaznaczył, z mocy prawa SN kieruje obecnie najstarszy stażem w służbie sędziowskiej prezes Józef Iwulski.

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W związku z tym od 4 lipca przestali - według ustawy - pełnić swoje funkcje. Mogą dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie przez nich stanowiska sędziego SN. Małgorzata Gersdorf, która ukończyła 65. rok życia, nie złożyła takiego oświadczenia. Gersdorf - wybrana na I prezesa SN w 2014 r. - podkreślała wielokrotnie, że kadencja I prezesa SN zgodnie z konstytucją trwa 6 lat.

>>> Czytaj też: Zawistowski: Sytuacja w SN nie jest zbyt dobra. Brakuje sędziów [WYWIAD]