Po czterogodzinnym spotkaniu z rosyjskim przywódcą Trump powiedział, że odmieniło ono dwustronne relacje, które "nie były nigdy tak złe" jak przed szczytem. Putin ocenił rozmowy jako dobre i wyraził nadzieję, że obaj zaczęli się lepiej rozumieć.
"Chiny z zadowoleniem przyjmują szczyt przywódców USA-Rosja w Helsinkach. Rosja i Stany Zjednoczone są stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ i ważnymi krajami o dużych wpływach międzynarodowych, ciążą na nich istotne obowiązki związane z pokojem i bezpieczeństwem na świecie" - powiedziała Hua na rutynowym briefingu prasowym w Pekinie.
Rzeczniczka MSZ Chin wyraziła również nadzieję, że USA i Rosja "wzmocnią dwustronną komunikację i dialog, poszerzą współpracę" oraz "pomogą społeczności międzynarodowej mierzyć się ze wspólnymi wyzwaniami".
Hua zaprzeczyła przy tym, jakoby zmiana podejścia Waszyngtonu wobec Moskwy mogła wpłynąć na jej relacje z Pekinem. "Mamy całkowitą pewność co do rosyjsko-chińskiego wszechstronnego partnerstwa strategicznego, relacje Chin z Rosją nie mogą zostać naruszone przez żaden czynnik zagraniczny" - oświadczyła, dodając, że stanowisko Pekinu względem Waszyngtonu również pozostaje niezmienne.
Putin odwiedził Pekin w czerwcu, spotkał się tam z prezydentem Chin Xi Jinpingiem. Obaj przywódcy zapowiedzieli wówczas wzmocnienie dwustronnego sojuszu, a Xi ocenił, że poziom współpracy pomiędzy ich krajami jest "najwyższy na świecie".
Relacje Pekinu z Waszyngtonem są natomiast ostatnio szczególnie napięte, m.in. w związku z narastającym konfliktem handlowym, sprawą Tajwanu oraz rosnącą obecnością wojskową Chin na spornym Morzu Południowochińskim.
Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)