"Kontekst nie pozwala" na rozmowy o szerokim porozumieniu handlowemu ze Stanami Zjednoczonymi - oznajmił Macron na konferencji prasowej z hiszpańskim premierem Pedro Sanchezem.

Ocenił, że dialog szefa KE Jean-Claude'a Junckera z prezydentem USA Donaldem Trumpem "jest pożyteczny", ale dodał, że oczekuje na "sygnały o deeskalacji (w konflikcie) o stal i aluminium, na które Stany Zjednoczone nałożyły nielegalne cła", jako na "warunek wstępny do poczynienia konkretnych postępów" w negocjacjach.

Wcześniej francuski minister finansów i gospodarki Bruno Le Maire podkreślił, że należy "sprecyzować”, jakie były ustalenia Junckera i Trumpa dotyczące handlu.

Le Maire ocenił też, że dyskusje na temat handlu "nie powinny być prowadzone pod presją".

Reklama

Minister kolejny raz podkreślił, że jego kraj odrzuca możliwość negocjowania całościowego porozumienia handlowego między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi, gdyż ograniczenia takiego rozwiązania pokazały zarzucone w 2016 roku negocjacje w sprawie TTIP - porozumienia o strefie wolnego handlu między USA a UE.

Wcześniej w czwartek Trump powiedział, że otworzył europejski rynek dla amerykańskich farmerów.

Dzień wcześniej, po spotkaniu z Junckerem Trump ogłosił, że Unia zgodziła się na "natychmiastowe" zwiększenie importu amerykańskiej soi i gazu skroplonego (LNG) oraz obniżenie taryf w sektorze przemysłowym. Uzgodniono też, iż USA i UE będą starały się wypracować politykę "zero taryf, zero subsydiów" na dobra przemysłowe spoza sektora motoryzacji. Przywódcy podjęli również decyzję o utworzeniu specjalnej grupy roboczej, która będzie się zajmowała kwestiami handlu, a Waszyngton wstrzyma się z nakładaniem kolejnych taryf na czas rozmów. (PAP)

fit/ kar/