Pomysł terraformacji jest prosty: wykorzystać dwutlenek węgla do stworzenia odpowiednio podgrzanej atmosfery, by zamieszkał w niej człowiek. Naukowcy z NASA studzą jednak optymizm.

Naukowcy wykorzystujący dane zebrane przez sondę kosmiczną NASA twierdzą, że wykorzystanie tej techniki do przystosowania Marsa do zamieszkania dla ludzi wykracza daleko poza dzisiejszą technologię. Jak pisze portal Quartz, problem polega na zaopatrzeniu: na Marsie nie ma wystarczającej ilości dwutlenku węgla, aby stworzyć atmosferę, która wychwytuje ciepło i gazy.

Idea „terraformowania” Czerwonej Planety polega na uczynieniu jej bardziej podobną do Ziemi poprzez zwiększenie jej temperatury. W 2016 roku Elon Musk, założyciel SpaceX, po raz pierwszy przedstawił swoją wizję kolonizowania Marsa właśnie dzięki terraformowaniu.

Jednak badacze warunków panujących na Marsie odkryli, że nawet gdyby uwolnić zmagazynowany pod powierzchnią planety dwutlenek węgla, to ilość ta nie wystarczy na to, by podnieść ciśnienie atmosferyczne do punktu 1 bara, gdzie temperatura na biegunach byłaby wyższa od temperatury topnienia wody.

Musk, nie zważając na raport naukowców, zamieścił na Twitterze opinię, że na Marsie znajduje się ogromna ilość CO2 zaabsorbowana w glebie, która zostanie uwolniona po podgrzaniu. Z wystarczającą energią poprzez syntezę sztuczną lub naturalną (słońce), możesz terraformować prawie każde duże, skaliste ciało”.

Reklama

Naukowcy byli przygotowani na tę krytykę. Odpowiedzieli, że uwolnienie całego dwutlenku węgla z marsjańskiej gleby wymagałoby ogrzewania praktycznie całej planety do 100 metrów pod powierzchnią ziemi, co zajęłoby około 10 000 lat. Dzięki terraformowaniu ciekła woda mogłaby pojawić się na powierzchni w niektórych obszarach w najgorętszych porach dnia, po czym szybko wyparować.

Niezależnie od ambicji, Elon Musk nie przeprowadzi marsjańskiej ekspedycji w ciągu co najmniej dekady. W międzyczasie naukowcy mogą odkryć nowe technologie lub nowe zasoby Marsa, które sprawią, że planeta ta stanie się warta zmian zakrojonych na tak gigantyczną skalę.

>>> Czytaj też: Żyć wiecznie, ale nie w swoim ciele? Transhumanizm obiecuje nam rewolucję. Już w 2045 r.