SDF, które odegrały główną rolę w walkach z IS w Syrii i zajęły większość terenów kontrolowanych przez tę organizację, przetrzymuje około 600 jeńców IS, a także kilkuset członków ich rodzin.

W niedzielnym oświadczeniu SDF, które jest koalicją zdominowaną przez syryjskich Kurdów i kontroluje większość północnej i wschodniej Syrii, zadeklarowano też gotowość do obrony społeczności druzyjskiej w Syrii. „Jesteśmy gotowi wysłać tam nasze oddziały, by wyzwolić ich od terroryzmu” - napisano.

Oświadczenie SDF zostało wydane niespełna dwa tygodnie po negocjacjach między politycznym skrzydłem tej koalicji a władzami w Damaszku. Dotyczyły one ewentualnego porozumienia w sprawie przyszłości terenów kontrolowanych w Syrii przez SDF.

Zdaniem ekspertów jest to gest dobrej woli ze strony SDF, który ma pomóc w dalszych negocjacjach. SDF, które na kontrolowanych przez siebie terenach wprowadziły system polityczny oparty na równouprawnieniu wszystkich grup religijnych i politycznych, chce również w ten sposób zdobyć zaufanie społeczności druzyjskiej w Syrii. Syryjscy Druzowie od początku wojny domowej popierali reżim Baszara el-Asada i piastują wiele wysokich stanowisk w armii.

Reklama

Druzyjskie kobiety i dzieci zostały porwane w trakcie ataku terrorystycznego przeprowadzonego 25 lipca w muhafazie As-Suwajda i są przetrzymywane w pustynnej enklawie IS we wschodniej Syrii, na pograniczu muhafaz Hims i Dajr az-Zaur.

IS groziło egzekucją uprowadzonych, żądając od armii syryjskiej przerwania natarcia na tereny doliny Jarmuk w muhafazie Dera, kontrolowane przez związane z IS oddziały organizacji Dżaisz Chaled bin Walid.

Gdy 31 lipca armia zdobyła te tereny, pojawiły się informacje o porozumieniu między nią a IS w sprawie uwolnienia porwanych. Ostatecznie IS odrzuciło propozycję wymiany porwanych na ponad 200 jeńców IS schwytanych w dolinie Jarmuk i zażądało dodatkowo okupu, na którego zapłatę nie zgodziły się władze syryjskie.

Druzowie to mniejszość religijna powstała w XI wieku i wywodząca się z ismaelickiej gałęzi szyizmu. Odgrywają oni również istotną rolę polityczną w Libanie i Izraelu.

Z Al-Kamiszli Witold Repetowicz (PAP)