Rowhani oskarżył USA w telewizyjnym wystąpieniu o próbę prowadzenia "wojny psychologicznej" przeciw Iranowi, która ma sprowokować jego obywateli do kontestacji.

"Ameryka pożałuje, że nakłada sankcje na Iran (...). Już jest izolowana na świecie. Narzucają sankcje irańskim dzieciom, pacjentom, całemu narodowi" - powiedział

Prezydent odrzucił też wezwania do podjęcia negocjacji z Waszyngtonem. Wcześniej w poniedziałek przedstawiciele administracji prezydenta Donalda Trumpa powiedzieli dziennikarzom, że "spotka się on z przywództwem Iranu w każdej chwili, aby omówić prawdziwe, całościowe porozumienie". Wkrótce potem doradca prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego John Bolton oświadczył, że Iran powinien przyjąć zaproszenie Donalda Trumpa do negocjacji, jeśli chce uniknąć sankcji.

"Zawsze preferujemy dyplomację i rozmowy (...), ale rozmowy wymagają uczciwości. USA nakładają ponownie sankcje na Iran i wycofują się z układu nuklearnego, a potem chcą z nami rozmawiać (...). Wezwanie Trumpa do podjęcia bezpośrednich rozmów jest adresowane do krajowej publiczności przed wyborami (do Kongresu) i obliczone na zasianie chaosu w Iranie" - powiedział Rowhani.

Reklama

Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie wykonawcze, które uruchamia pierwszą rundę przywracania sankcji USA wobec Iranu; wejdą one w życie we wtorek o godz. 0.01 (6.01 czasu polskiego).

Prezydent powiedział też, że polityką USA jest "wywarcie maksymalnej presji" na Teheran, i oznajmił, że jest otwarty na negocjacje z Iranem.

W maju Trump ogłosił, że jego kraj wycofuje się z porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego. Umowa ta, podpisana w 2015 roku przez USA, Wielką Brytanię, Francję, Rosję, Chiny, Niemcy i Iran, przewidywała stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych wobec Iranu w zamian za ograniczenie programu jądrowego. (PAP)

fit/ mc/