Demonstracja rumuńskiej diaspory ma się odbyć w piątek w Bukareszcie. Część protestujących już dotarła pod budynki rządowe. Rumuńskie policyjne oddziały prewencji zaapelowały w czwartek o pokojowe zgromadzenie.

Jak podaje Politico, powołując się na czerwcowy raport Banku Światowego, za granicą kraju, którego obywatelami jest 19,6 mln osób, mieszka i pracuje od 3 do 5 mln Rumunów. Większość z nich, tj. ok. 2,6 mln, jest w wieku produkcyjnym, co stanowi ok. 20 proc. zasobów siły roboczej Rumunii.

Emigranci zaznaczają, że opuścili kraj ze względu na korupcję, niskie wynagrodzenie i brak perspektyw.

Miejscowi mieszkańcy w zachodniej części Rumunii przywitali przybywających do kraju samochodami emigrantów wymachując flagami i trzymając w rękach transparenty z antyrządowymi hasłami.

Reklama

Większość mieszkających za granicą Rumunów nie popiera rządzącej Partii Socjaldemokratycznej (PSD). Od czasu zwycięstwa PSD w wyborach w 2016 r. Rumuni regularnie organizują protesty, podczas których opowiadają się przeciwko implementacji przez rząd nowych przepisów, które zdaniem krytyków osłabią walkę z korupcją. Setki tysięcy Rumunów podpisały petycję, w której domagają się wprowadzenia przepisów, które zabraniałyby sprawowania urzędu osobom oskarżonym o korupcję i inne przestępstwa.(PAP)