Strategia - zaprezentowana przez ministra rozwoju społecznego Jean-Yves'a Duclosa - jest połączeniem funkcjonujących już federalnych programów pomocowych w łącznej kwocie 22 mld dolarów kanadyjskich, wydanych i zaplanowanych do wydania na lata 2016-2019; chodzi m.in. o wsparcie dla rodziców, gwarantowane dodatki do emerytur, krajową strategię budownictwa mieszkaniowego, wsparcie dla rozwoju transportu publicznego czy wczesnej edukacji. Częścią planu są także programy uznawania kwalifikacji z innych krajów, szczególnie istotne dla nowych imigrantów czy pożyczki na opłacenie kosztów wymaganych w niektórych przypadkach kanadyjskich egzaminów.

Nowością jest pierwszy w historii Kanady wskaźnik poziomu ubóstwa (Official Poverty Line), określony dla – początkowo - 50 regionów Kanady. Wskaźnik będzie tworzony na podstawie wybranych dóbr i usług niezbędnych do zaspokojenia podstawowych potrzeb, takich jak zdrowa żywność, mieszkanie, ubranie i transport.

W strategii zadeklarowano, że już do przyszłego roku, dzięki oferowanym instrumentom, powyżej poziomu ubóstwa powinno się znaleźć 650 tys. osób żyjących w biedzie, zaś do 2030 roku liczba Kanadyjczyków żyjących w ubóstwie powinna się zmniejszyć o połowę. Według danych w 2016 roku w biedzie żyło 3,7 mln Kanadyjczyków, czyli ponad 10 proc. ludności kraju; 1,9 mln z nich żyło w głębokim ubóstwie.

Rząd zamierza powołać krajowy zespół doradców ds. ubóstwa, który co roku ma przedstawiać raport o poziomie życia Kanadyjczyków. Powołanie grupy doradców, tak jak ogłoszenie wskaźnika ubóstwa, mają zostać wpisane do ustawy o zwalczaniu biedy (Poverty Reduction Act).

Reklama

Celem rządowej strategii jest umożliwienie jak największej liczbie niezamożnych Kanadyjczyków osiągnięcie poziomu klasy średniej oraz ochrona klasy średniej przed ubożeniem.

Ogłoszenie rządowego planu zbiegło się w czasie z decyzjami władz prowincji Ontario, które postanowiły zlikwidować pilotażowy program dochodu gwarantowanego w prowincji. Pod koniec lipca konserwatywny rząd regionalny Douga Forda wstrzymał program po zaledwie roku jego funkcjonowania.

Jak informowała wówczas minister ds. dzieci, społeczności i służb socjalnych w rządzie Ontario Lisa MacLeod, likwidacja programu jest częścią zmian w systemie opieki społecznej w prowincji. MacLeod przyznała, że konserwatyści tym samym złamali obietnice wyborcze, w których zobowiązywali się do utrzymania pilotażu, twierdziła jednak, że program nie zachęca do poszukiwania pracy. Jednocześnie dane o jego uczestnikach wskazują, że dwie trzecie z nich ma pracę, choć niskopłatną.

W lipcu instytut badawczy Angus Reid opublikował badanie na temat biedy w Kanadzie. Wynika z niego, że 16 proc. Kanadyjczyków ma stałe problemy finansowe, a kolejnym 11 proc. finansowe kłopoty mogą grozić w bliskiej przyszłości.

Z Toronto Anna Lach

>>> Polecamy: U bogatych podatki spadają, u biednych wzrastają