Pracownicy Archiwum udzielają informacji również instytucjom państwowym, na podstawie wniosków składanych w oddziałach IPN na terenie całej Polski.

W sobotę mija 79. rocznica wybuchu II wojny światowej, w wyniku której Polska poniosła relatywnie największe straty osobowe i materialne ze wszystkich krajów. Powstałe w maju 2014 r. centrum pozwala uzyskać szczegółowe dane o ofiarach represji niemieckich i sowieckich. Do archiwistów może zwrócić się każdy, kto chce poznać losy swoich bliskich, poszkodowanych przez obu okupantów.

"W niemal każdej polskiej rodzinie jest ktoś, kto ucierpiał w czasie wojny z powodu okupacji III Rzeszy Niemieckiej lub Związku Sowieckiego. Dlatego naszym głównym celem było wyjście naprzeciw wszystkim tym osobom prywatnym, które przez lata bezskutecznie poszukiwały informacji o swoich bliskich – represjonowanych podczas wojny rodzicach lub dziadkach. Wykorzystując nasz unikatowy zasób archiwalny oraz elektroniczne bazy danych dziś dość często jesteśmy w stanie odtworzyć ich wojenne losy" - powiedział PAP wicedyrektor Archiwum IPN dr Mariusz Żuławnik.

Podkreślił, że co roku archiwiści IPN otrzymują ok. 10 tysięcy zapytań, które dotyczą losów osób dotkniętych II wojną światową; niemiecką bądź sowiecką okupacją. Tak duże zainteresowanie wynika m.in. z tego, że Archiwum IPN uprościło zasady udzielania informacji o ofiarach represji. Wiadomości można uzyskać zwracając się listownie na adres Archiwum IPN w Warszawie (ul. Wołoska 7, 02-675 Warszawa z dopiskiem "Centrum Informacji o Ofiarach II Wojny Światowej") lub mailowo na adres ofiary@ipn.gov.pl.

Reklama

"Dodatkowo teraz, od 1 września, uruchomiliśmy specjalną zakładkę na stronie internetowej IPN, dzięki której każdy będzie mógł on-line wysłać do nas zapytanie" - poinformował Żuławnik. Przypomniał też, że Archiwum IPN udziela informacji nie tylko o Polakach i obywatelach polskich innych narodowości, np. Żydach czy Ukraińcach, ale także o obywatelach innych krajów. "Prośby o informacje przychodzą do nas z całego świata; nie tylko z Polski, ale także np. ze Stanów Zjednoczonych, Izraela, Rosji czy Ukrainy" - dodał.

Kierownik Centrum Informacji o Ofiarach II Wojny Światowej Janusz Piwowar zapewnił w rozmowie z PAP, że po zebraniu podstawowych informacji o poszkodowanej osobie i przesłaniu odpowiedzi na zapytanie, w przypadku odnalezienia akt osoba zainteresowana może otrzymać ich kopie; musi tylko złożyć wniosek w najbliższej wobec miejsca zamieszkania siedzibie instytutu. "Dzięki zachowanej dokumentacji udaje nam się często zrekonstruować losy osób zamordowanych w niemieckich obozach koncentracyjnych bądź też podczas prac przymusowych w Niemczech, np. wskutek bombardowań. Niekiedy udaje nam się ustalić nawet miejsca pochówków tych osób, co ma ogromną wartość dla rodzin" - dodał.

Archiwista podkreślił też, że kwerendy dotyczące ofiar represji prowadzone są bardzo skrupulatnie. "Korzystamy z obszernej dokumentacji przejętej przez IPN od Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, ale również z ogromnie pomocnej Bazy Międzynarodowej Służby Poszukiwawczej w Bad Arolsen w Niemczech. Ścieżka oczekiwania na informacje z tej bazy, dzięki temu, że IPN ją przejął, bardzo się skróciła; dawniej to było nawet kilka lat. Polska jest jedynym krajem z tzw. dawnego bloku wschodniego, który posiada do niej dostęp" - powiedział Piwowar.

Międzynarodowa Służba Poszukiwawcza w niemieckim Bad Arolsen to największe centrum dokumentacji losów ofiar reżimu III Rzeszy. W istniejącym od lat 40. ubiegłego wieku archiwum znajduje się blisko 30 mln dokumentów, zawierających informacje na temat 17,5 mln osób - więźniów obozów koncentracyjnych, gett, robotników przymusowych oraz innych ofiar hitlerowskiego systemu represji i deportacji.

Archiwiści korzystają również z prowadzonej przez Fundację Polsko-Niemieckie Pojednanie od wielu lat bazy danych związanej z programem "Straty osobowe i ofiary represji pod okupacją niemiecką" (www.straty.pl). We wrześniu fundacja ma przedstawić nową odsłonę strony internetowej tej bazy. Instytut dysponuje także tzw. zbiorem akt wschodnich oraz, od 2013 r., "Indeksem Represjonowanych" - programem dokumentacyjnym o ofiarach sowieckiej okupacji, który wcześniej przez wiele lat prowadził Ośrodek KARTA we współpracy z rosyjskim Memoriałem. Wykorzystywana przez pracowników centrum baza internetowa "Indeksu" zawiera informacje dotyczące 316 tys. osób (www.inde-ksrepresjonowanych.pl), z kolei tzw. wewnętrzna baza "Indeksu" liczy ponad 1,2 mln rekordów.

Centrum stara się także udzielać informacji krewnym tych osób, które były ofiarami UPA w ramach zbrodni wołyńsko-galicyjskiej. W tej sprawie archiwiści korzystają m.in. z relacji świadków zgromadzonych w aktach zbioru b. Związku Bojowników o Wolność i Demokrację – Środowisko Żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej. "To ogromnie cenne źródło przy badaniu zbrodni ukraińskich nacjonalistów" - dodał Piwowar.

W archiwach IPN zgromadzono ponad 90 kilometrów akt, które dokumentują zbrodnie popełnione na obywatelach polskich, informują o poniesionych ofiarach i wyrządzonych szkodach oraz ukazują fakty i okoliczności dotyczące losów narodu polskiego w latach 1939-1990. Znajdują się tu dokumenty dotyczące zbrodni popełnionych podczas wojny światowej, w tym materiały organów represji i administracji III Rzeszy Niemieckiej i Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich, a także komunistycznego aparatu represji w Polsce, wytworzone od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r.

Norbert Nowotnik (PAP)