Li stanie na czele delegacji z ChRL, która uda się do stolicy Korei Północnej w sobotę – podała państwowa chińska telewizja CCTV oraz oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA. Delegacja weźmie udział w obchodach 70. rocznicy proklamacji Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, która przypada w niedzielę.

Li będzie najwyższym chińskim urzędnikiem, jaki odwiedzi Koreę Północną, od kiedy w 2012 roku władzę w Chinach objął obecny prezydent Xi Jinping.

Li Zhanshu jest trzecim pod względem rangi członkiem siedmioosobowego Stałego Komitetu Biura Politycznego Komitetu Centralnego KPCh – najwyższego organu sterującego partią i krajem. Pełni również funkcję przewodniczącego Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL), czyli chińskiego parlamentu.

Chiny uważane są za jedynego ważnego sojusznika komunistycznej Korei Północnej, ale Pekin konsekwentnie deklaruje poparcie dla jej denuklearyzacji. ChRL jest głównym partnerem handlowym izolowanego reżimu północnokoreańskiego, choć utrzymuje, że stosuje się do wszystkich międzynarodowych sankcji gospodarczych nałożonych na Pjongjang za jego zbrojenia jądrowe i rakietowe.

Reklama

Południowokoreańska prasa spekulowała wcześniej, że tej jesieni do Pjongjangu mógłby udać się sam Xi, ale taka podróż nie została ogłoszona. Ostatnia wizyta chińskiego przywódcy w Korei Północnej miała miejsce w 2005 roku, a więc zanim Pjongjang rozpoczął próby broni atomowej.

Zdaniem ekspertów Pekinowi zależy na utrzymaniu status quo na Półwyspie Koreańskim, gdyż ewentualny upadek Korei Północnej wywołałby falę uchodźców, a ewentualne zjednoczenie obu Korei mogłoby pozbawić Chiny strefy buforowej oddzielającej je od wojsk amerykańskich stacjonujących w Korei Południowej.

Prezydent USA Donald Trump ocenił niedawno, że z powodu prowadzonej przez Waszyngton i Pekin wojny celnej Chiny nie pomagają już w procesie denuklearyzacji Korei Północnej tak, jak robiły to wcześniej. Chińskie MSZ oceniło te uwagi jako nieodpowiedzialne i trudne do zrozumienia.

Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un spotkał się w tym roku z prezydentem Korei Płd. Mun Dze Inem, jak również – na historycznym szczycie w Singapurze – z prezydentem Trumpem. W czasie spotkań deklarował skłonność do "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego" i potwierdzał ogłoszone wcześniej wstrzymanie prób rakiet dalekiego zasięgu.

Korea Płn. i USA prowadzą obecnie negocjacje w sprawie szczegółów denuklearyzacji, ale rozmowy ekspertów przebiegają wolniej, niż się spodziewano. Północnokoreańska dyplomacja naciska na zniesienie międzynarodowych sankcji gospodarczych nałożonych na Pjongjang, tymczasem USA żądają najpierw podjęcia przez niego konkretnych kroków do "całkowitej, możliwej do zweryfikowania i nieodwracalnej denuklearyzacji".

Według południowokoreańskiego wywiadu na rocznicę proklamacji KRLD zaplanowano wielką defiladę wojskową w Pjongjangu. KCNA informowała wcześniej, że władze postanowiły z tej okazji urządzić amnestię, która miała objąć skazanych za przestępstwa - jak to ujęto - "przeciwko krajowi i ludziom".

Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)