Szef MZ zabrał głos na początku konferencji "Medycyna, finanse, gospodarka", organizowanej w ramach narodowej debaty "Wspólnie dla zdrowia".

"Cieszę się, że możemy tutaj, w Krynicy, rozmawiać o zdrowiu, że zdrowie jest istotnym elementem Forum Ekonomicznego. Zdrowie, finanse i różne sektory gospodarki państwa są ze sobą nierozłącznie związane" – stwierdził minister.

Nawiązując do tego, że program konferencji zakłada m.in. wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego i debatę z udziałem przedstawicieli różnych resortów, m.in. finansów, inwestycji i rozwoju, cyfryzacji oraz rodziny, pracy i polityki społecznej, Szumowski ocenił, że trudno rozmawiać o systemie ochrony zdrowia w oderwaniu od tych resortów i szefa rządu.

"Cieszę się, że taka debata się odbędzie, takie - można powiedzieć w cudzysłowie - "posiedzenie rządu" dotyczące zdrowia na Forum Ekonomicznym w Krynicy. To pokazuje, na ile zdrowie jest istotnym elementem pracy tego rządu" – zaznaczył.

Reklama

"Wiemy, że jest to jeden z większych działów gospodarki, że jest to jeden z trudniejszych. Z jednej strony mamy trochę bezduszne finanse, a z drugiej - pacjenta, który potrzebuje nakładów, konkretnych działań ratujących jego zdrowie i życie" – dodał.

Minister akcentował, że częścią systemu są także pracodawcy i pracownicy służby zdrowia. Ci drudzy, jak wskazał, przez lata byli pomijani w reformach ochrony zdrowia. "Reformowany był system, reformowany były sposoby działania systemu, ale pracownicy, np. technicy, diagności, fizjoterapeuci czy osoby z rejestracji, byli pomijani" - powiedział. Dlatego, jak podkreślił, „płace powinny wzrosnąć bo bez wzrostu płac nigdy nie będzie ludzi pracujących zadowoleniem".

"Druga część systemu to dylematy – pytania etyczne, jak działać, mając ograniczone środki. Czy wydać na profilaktykę, co jest ważne w perspektywie 20 lat, czy koncentrować się na pacjentach tu i teraz? Czy możemy wydawać część środków na zapas, jako inwestycję w zdrowie, czy powinniśmy je przekazać na ratowanie tu i teraz? Czy powinniśmy płacić za produkt, czy powinniśmy się skierować na medycynę, gdzie miernikiem są efekty? To dylematy, które państwo powinni rozstrzygnąć na debacie" – mówił Szumowski.

Minister podkreślał, że wzrost nakładów na zdrowie jest bezprecedensowy. "Ustawa, która nakłada na nas wzrost nakładów na ochronę zdrowia, to nie jest obietnica, to jest realizowane. Jak popatrzycie państwo na projekt budżetu przyszłorocznego - on zakłada odsetek środków na ochronę zdrowia nawet wyższy niż wymaga ustawa 6 proc. (…) Realizujemy to, co obiecaliśmy" – powiedział.

"Od państwa, mam nadzieję, będziemy mogli usłyszeć, co z tymi środkami robić, jak je alokować, by sprawiedliwe je podzielić między świadczeniodawców, sektory, obszary geograficzne, różne osoby uczestniczące w systemie, pomiędzy diagnostykę, terapie, profilaktykę" – powiedział minister do uczestników debaty.

Odpowiedzialność – jak zaznaczył - spoczywa na nim, ale – jak dodał – liczy na to, że debata pokaże, jak sprawiedliwie dzielić pieniądze.

"Ogłosiliśmy wzrost nakładów i wzmocnienie dostępu do specjalistów, wzrost wycen pierwszorazowych wizyt, nielimitowane przyjęcia w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej; to, czego oczekują Polacy. Mam nadzieję, że dostęp do specjalisty dzięki tym działaniom się skróci" – powiedział.

"Musimy zmieniać system we wszystkich aspektach, nie możemy jednak robić rewolucji. Medycyna i służba zdrowia, sektor ochrony zdrowia rewolucji nie lubią. Drastyczne rewolucje w ochronie zdrowia są niepotrzebne, ale ewolucyjna poprawa systemu, wdrażanie nowych technologii, systemów informacyjnych, dyskusja o alokacji środków są ważne" – podkreślił minister.

>>> Czytaj też: Maluch plus: Będzie większe dofinansowanie dla samorządów. Budżet to 450 mln zł