Kierowanie przez sądy pytań do Trybunału Sprawiedliwości UE odwleka wydanie wyroku w sprawie; widać zatem, że dla sędziów nie dobro obywateli w postaci sprawnego procesu jest ważne, a interes środowiska sędziowskiego - stwierdził w piątek wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk.

W ostatnich dniach dwa sądy okręgowe wystąpiły do TSUE z pytaniem prejudycjalnym dot. wykładni przepisów prawa unijnego.

"Kierowanie przez sądy pytań do TSUE, odwleka wydanie wyroku w sprawie, Widać zatem, że dla sędziów nie dobro obywateli w postaci sprawnego procesu (i szybkiego wyroku) jest ważne, a interes środowiska sędziowskiego" - napisał w piątek na Twitterze Wawrzyk.

"Bardzo to przykre dla obywateli i potwierdza opinie o sędziach" - dodał.

W środę Sąd Okręgowy w Łodzi skierował do TSUE pytanie prejudycjalne dot. wykładni przepisów prawa unijnego. Pyta w nim m.in. o niezawisłość sędziowską w związku z wprowadzeniem w Polsce nowego systemu dyscyplinarnego wobec sędziów.

Reklama

Jak poinformowała w środę PAP rzeczniczka prasowa łódzkiego sądu okręgowego sędzia Monika Pawłowska-Radzimierska, skład sędziowski skierował pytanie do TSUE rozpoznając sprawę z powództwa miasta Łowicz, które żąda od wojewody łódzkiego prawie 2,4 mln złotych z tytułu otrzymania w latach 2005-2015 zbyt niskich, zdaniem samorządu, dotacji celowych.

Jak mówiła rzeczniczka łódzkiego sądu "Sąd Okręgowy podjął realną obawę, że w razie wydania określonego rozstrzygnięcia niekorzystnego dla Skarbu Państwa, w stosunku do składu orzekającego może być wszczęte postępowanie dyscyplinarne, które będzie motywowane politycznie, co jest możliwe według nowych, obowiązujących przepisów". Dodała, że zdaniem sądu taka sytuacja narusza niezawisłość sędziowską i pozbawia stronę skutecznego środka odwoławczego, który przewiduje art. 19 ust. 1 akapitu drugiego Traktatu o Unii Europejskiej.

Pytanie prejudycjalnego dotyczy tego, czy wspomniany artykuł "należy interpretować w ten sposób, że wynikający z niego obowiązek państw członkowskich do ustanowienia środków zaskarżenia niezbędnych do zapewnienia skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem Unii, sprzeciwia się przepisom istotnie zwiększającym ryzyko naruszenia gwarancji niezależnego postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów w Polsce poprzez: wpływ polityczny na prowadzenie postępowań dyscyplinarnych, powstanie ryzyka wykorzystywania systemu środków dyscyplinarnych do politycznej kontroli treści orzeczeń sądowych oraz możliwość wykorzystania w postępowaniach dyscyplinarnych przeciwko sędziom dowodów uzyskanych za pomocą przestępstwa".

Z kolei w czwartek sekcja prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie poinformowała PAP, że sędzia tego sądu Igor Tuleya w sprawie kryminalnej postanowił wystąpić do TSUE z pytaniem dot. wykładni przepisów prawa unijnego.

Również sędzia Tuleya zapytał TSUE, czy prawo unijne należy interpretować w ten sposób, że obowiązek państw członkowskich do ustanowienia środków zaskarżenia niezbędnych do zapewnienia skutecznej ochrony sądowej sprzeciwia się przepisom "likwidującym gwarancje niezależnego postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów w Polsce poprzez wpływ polityczny na prowadzenie postępowań dyscyplinarnych i powstanie ryzyka wykorzystywania systemu środków dyscyplinarnych do politycznej kontroli treści orzeczeń sądowych".

Służby prasowe Trybunału Sprawiedliwości potwierdziły PAP, że sprawy wpłynęły i zostały zarejestrowane. Zgodnie z procedurą teraz treść pytań będzie tłumaczona i potem zostanie podjęta decyzja, czy będą one rozpatrywane w trybie przyspieszonym. "Być może te dwie sprawy zostaną połączone, ale decyzja nie została podjęta" - powiedziało źródło PAP w TSUE.

Na początku sierpnia Sąd Najwyższy wystosował pięć pytań prejudycjalnych do TSUE i zawiesił stosowanie trzech artykułów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku. Pytania zostały zadane na tle rozpoznawanej przez SN sprawy, która "dotyczyła obowiązku opłacania składek ubezpieczeń społecznych w sytuacji, kiedy Polak ma firmę w Czechach albo na Słowacji". W powiększonym składzie orzekającym w tej sprawie znalazł się jeden sędzia, który przekroczył już 65. rok życia i co do którego trwa procedura związana z przeniesieniem go w stan spoczynku lub ewentualnym umożliwianiem mu dalszego orzekania.

TSUE rozpoczął procedurę dot. pytań SN w końcu sierpnia.