Doradca ekonomiczny Białego Domu Larry Kudlow powiedział w piątek w wywiadzie dla telewizji CNBC, że Chiny nie spełniły jeszcze amerykańskich żądań dotyczących polityki gospodarczej. Waszyngton i Pekin od miesięcy dzieli spór handlowy.

Stany Zjednoczone oczekują od Chin m.in. "zero taryf, barier pozataryfowych i subwencji" oraz "zaprzestania kradzieży własności intelektualnej i transferu technologii" - wymieniał Kudlow.

"To są nasze prośby od wielu miesięcy, a dotychczas nie zostały one spełnione" - oświadczył doradca Trumpa. Zastrzegł przy tym, że Biały Dom wciąż prowadzi rozmowy z władzami w Pekinie i zamierza je kontynuować.

"Myślę, że Chińczycy mogą poczuć się bardziej izolowani, jeśli nie przystąpią do globalnego procesu, nie dostarczą nowych informacji oraz nie zaczną mówić +tak+ na prośby prezydenta Trumpa" - ostrzegł.

Prezydent USA zarzuca Chinom nieuczciwe praktyki handlowe, w tym bariery w dostępie do rynku i wymuszanie transferu technologii od funkcjonujących na nim zagranicznych firm. Grozi też ocleniem chińskich towarów wartych nawet ponad 500 mld dolarów rocznie, a więc prawie całego chińskiego eksportu do USA, jeśli Pekin nie zmieni swojego postępowania.

Reklama

Pod koniec sierpnia weszły w życie zapowiedziane wcześniej 25-proc. taryfy amerykańskie na chiński eksport o wartości 16 mld dolarów oraz proporcjonalne cła odwetowe ze strony Chin na towary z USA.

Na amerykańskiej liście oclonych chińskich towarów znajdują się m.in. niektóre maszyny, pojazdy, półprzewodniki, tworzywa sztuczne, chemikalia i sprzęt kolejowy. W odwecie Chiny nałożyły taryfy m.in. na amerykański węgiel, złom miedziany, niektóre paliwa, produkty stalowe, autobusy i sprzęt medyczny.

Łącznie cła obejmują już chiński i amerykański eksport wart rocznie po 50 mld dolarów z każdej strony. Od 6 lipca obowiązuje pierwsza partia karnych 25-procentowych ceł na chiński eksport wart 34 mld dolarów rocznie. Tego samego dnia Chińczycy wprowadzili cła odwetowe na amerykański eksport o podobnej wartości.

>>> Czytaj również: Kolejny cel Putina? Róg Afryki. Rosja chce stworzyć centrum logistyczne w Erytrei