Szef KE Jean-Claude Juncker w swoim orędziu w PE zaapelował w środę do UE o jedność i solidarność, które mają być kluczem do sukcesu Wspólnoty. Zapowiedział też nowe projekty legislacyjne, które mają wzmocnić Unię, dotyczące m.in. euro, podatków i migracji.

Orędzie Junckera trwało około godziny; przemawiał on głównie po francusku i niemiecku, mniej po angielsku. Orędzie szefa KE przypadło na osiem miesięcy przed wyborami europejskimi w maju 2019 r.

Swoje wystąpienie przewodniczący Komisji Europejskiej rozpoczął od apelu o szacunek do UE. "Unia Europejska gwarantuje pokój. Bądźmy szczęśliwi, że możemy żyć na kontynencie w pokoju, kontynencie, który żyje w pokoju dzięki UE. Dlatego szanujmy bardziej UE, nie niszczmy jej wizerunku, brońmy jej istnienia i naszego stylu życia. Powiedzmy +tak+ patriotyzmowi (...), mówmy +nie+ nacjonalizmom" – podkreślił.

Przekonywał też, że Wspólnota potrzebuje większej jedności. Jego zdaniem tylko zjednoczona UE może osiągać sukcesy. Jako przykład podał porozumienia dotyczące handlu, które udało się UE zawrzeć z prezydentem USA Donaldem Trumpem po wybuchu sporu handlowego między USA a UE.

Szef KE zaznaczył, że jedność Unii jest potrzebna także w dziedzinie obronności, tak by mogła ona bronić obywateli. Juncker wskazał, że jest zdeklarowanym multilateralistą, a przeciwnikiem unilateralizmu.

Reklama

Przedstawił też zarys szeregu planowanych inicjatyw legislacyjnych. Przekonywał, że firmy muszą płacić podatki tam, gdzie osiągają zyski, a wyborcy chcą, by propozycja idąca w tym kierunku została szybko przyjęta. Zdaniem Junckera UE musi także przyjąć przepisy np. zakazujące stosowania plastików i odpadów plastikowych. Zapowiedział również nowe propozycje dotyczące migracji.

Powiedział też, że wyborcy UE nie są zadowoleni, jeśli dwa razy w roku trzeba zmieniać czas z zimowego na letni i odwrotnie oraz że jego zdaniem należy zlikwidować zmianę czasu. "Kraje członkowskie, które same decydują na zasadzie subsydiarności, czy będzie czas zimowy czy letni, będą musiały znaleźć stosowane rozwiązania" - powiedział Juncker.

Szef KE zapowiedział także ustanowienie nowego partnerstwa z Afryką na rzecz inwestycji. "Wkrótce w Afryce będzie 2,5 mld mieszkańców. Co czwarty mieszkaniec Ziemi będzie mieszkał w Afryce. Musimy zainwestować w relacje z tym wielkim i szlachetnym kontynentem. Musimy zaprzestać postrzegania relacji między Afryką a Europą wyłącznie z perspektywy wsparcia na rzecz rozwoju. Takie podejście jest niewystarczające i jednocześnie dla Afryki poniżające" - oświadczył.

Jak przekonywał, Afryka nie potrzebuje litości UE, a wyważonego partnerstwa. Komisja - jak mówił - proponuje nowy sojusz między Afryką a Europą na rzecz inwestycji i trwałego zrównoważonego zatrudnienia. "Ten sojusz zgodnie z naszym planem pozwoli utworzyć ponad 10 mln miejsc pracy w Afryce w ciągu najbliższych pięciu lat" - zaznaczył przewodniczący Komisji.

Zapowiedział również inicjatywy legislacyjne dotyczące wzmocnienia roli euro na arenie międzynarodowej. W tym kontekście skrytykował fakt, że 80 proc. faktur za energię w UE regulowanych jest w dolarach, a nie w walucie unijnej. Propozycje w tej sprawie – jak mówił - KE przedstawi do końca roku.

Juncker chce też, by UE w sprawach polityki zagranicznej odeszła od jednomyślności na rzecz podejmowania decyzji większością kwalifikowaną. "Skierujemy wnioski pozwalające nam głosować większościowo w sprawach dotyczących polityki zagranicznej" - oświadczył. Jak zaznaczył, pozwala na to Traktat Lizboński i "nadszedł czas, by wykorzystać tę klauzulę". Większość kwalifikowana – jak mówił – mogłaby być też stosowana w niektórych kwestiach podatkowych.

Zdaniem szefa Komisji Wspólnota powinna uzgodnić przyszły unijny budżet przed szczytem w Sybinie (Sibiu), który odbędzie się w maju 2019 r. Juncker powiedział ponadto, że w ramach tego przyszłego budżetu należy przeznaczyć większe środki na program Erasmus, jak również na naukę i obronność. Podkreślił także, że przed szczytem w Sybinie UE powinna ratyfikować umowę partnerską z Japonią.

Juncker w swoim orędziu odniósł się też do kwestii praworządności. Jak powiedział, KE sprzeciwia się wszelkim atakom na rządy prawa. Dodał, że Komisję cały czas niepokoi sytuacja polityczna w niektórych państwach członkowskich.

Szef Komisji, nie wymieniając w tym kontekście żadnego konkretnego kraju, mówił również, że art. 7 unijnego traktatu należy stosować wszędzie tam, gdzie zagrożone są rządy prawa. Jeszcze w środę europosłowie zdecydują, czy uruchomić go wobec Węgier. "Pierwszy wiceprzewodniczący KE, pan (Frans) Timmermans, świetnie sobie radzi. W sposób solidarny i z pełnym przekonaniem broni rządów prawa. Należy mu tego pogratulować. Ja w pełni go wspieram; zarówno ja, jak i cała KE" - mówił Juncker.

Apelował przy tym, by nie zapominać o orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, które - zaznaczył - musi być wdrażane w życie. Juncker bronił też wolnej prasy. "Zbyt wielu dziennikarzy jest zastraszanych, atakowanych czy nawet mordowanych. Nie może być demokracji bez wolnej prasy" - oświadczył.

W swoim orędziu poruszył również kwestię Brexitu. Jak powiedział, Wielka Brytania po Brexicie nie może być częścią jednolitego rynku. Jednocześnie – mówił – UE chce zawrzeć z Londynem umowę o partnerstwie opartą na strefie wolnego handlu. Podkreślił, że po Brexicie Zjednoczone Królestwo nie będzie zwykłym państwem trzecim, a stanie się bliskim UE partnerem politycznym, gospodarczym i w kwestii bezpieczeństwa. Dlatego – wyjaśniał – ważne jest wypracowanie ambitnego porozumienia, które zacznie obowiązywać między Wspólnotą a Wyspami po Brexicie.

Szef KE powiedział też, że UE potrzebuje solidarności w ochronie przed klęskami żywiołowymi. Przykładem takiej solidarności - jak podkreślił – były działania polskich strażaków podczas pożarów w Szwecji.

Zaznaczył, że ta solidarność musi być trwała i zorganizowana. "Widzieliśmy na przykład, jak strażacy z Polski pomagali ogarniętej pożarami Szwecji. To jest najlepszy przykład takiej europejskiej solidarności" - wskazał Juncker w swoim orędziu.

>>> Czytaj też: UE czeka trudna polityczna jesień. Oto jej największe problemy