Na zamknięciu środowej sesji WIG20 zniżkował o 1,70 proc. do 2.210,16 pkt. mWIG40 stracił 0,02 proc. i wyniósł 3.921,3 pkt. sWIG80 spadł o 0,43 proc. do 1.1471,9 pkt.

Obroty na GPW wyniosły 1,26 mld zł, z czego na spółkach na WIG20 sięgnęły 1,06 mld zł.

Analitycy pytani przez PAP Biznes zwracają uwagę, że w środę WIG20 negatywnie odstawał zarówno od rynków europejskich, jak i wschodzących.

„Ciężko wyróżnić jedną informację, która za tym stoi. O ile spadki na średnich i mniejszych spółkach dzisiaj spowolniły nieco po mocnej wyprzedaży na początku miesiąca, to WIG20 zaczął się dostosowywać. Dzisiaj gorzej zachowuje się sektor bankowy" - powiedział PAP Biznes Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego BGŻ BNP Paribas BM.

Reklama

Łukasz Jańczak, analityk Ipopema Securities, jest zdania, że za spadkami wśród największych spółek mogą stać ruchy zagranicznych funduszy, które zaczynają dostosowywać swoje portfele do wrześniowego przekwalifikowania GPW z grupy rynków wschodzących do rozwiniętych. FTSE Russell, dostawca indeksów należący do grupy London Stock Exchange, pod koniec września 2017 roku przeniósł Polskę z grona rynków wschodzących do grupy rynków rozwiniętych. Nowy status Polski jako rynku rozwiniętego wejdzie w życie od 24 września.

„Wiązałbym te spadki z planowaną zmianą klasyfikacji Polski w indeksach FTSE Russell. Z jednej strony mamy podaż, z drugiej strony trochę popytu, ale bilans jest ujemny. Obserwujemy dostosowanie portfeli. Nie pojawiła się dziś żadna informacja z banków, fundusze też mają problemy raczej z małymi i średnimi spółkami” – powiedział PAP Biznes Jańczak.

„Będzie (w nadchodzących dniach – PAP) pewnie trochę większa zmienność, która stworzy okazje do kupna akcji ciekawych banków. Trzeba się na to przygotować” – dodał analityk Ipopema Securities.

Michał Krajczewski uważa, że jest szansa na zatrzymanie spadków na WIG20 w okolicach wsparcia na 2.200-2.220 pkt.

"Wiele będzie zależało od strefy wsparcia. Być może w obrębie 2.200-2.220 pkt. można liczyć na zatrzymanie spadków. Wpłyną też na to wyniki z zagranicy. DAX też jest przy wsparciach i liczymy, że europejskie indeksy zaczną się lepiej zachowywać. W Stanach miała miejsce nieduża korekta, która przynajmniej na razie wyhamowała. Indeksy na rynkach wschodzących też się uspokoiły po ostatnich spadkach” – powiedział.

„Jeżeli WIG20 przebije w dół poziom 2.200 pkt., to pewnie czeka nas powrót do tegorocznych minimów przy 2.150-2.100 pkt." - dodał.

"Jeżeli chodzi o największe spółki, to najgorzej się zachowują banki, mocno traciły Alior, PKO i Santander. (...) Odbicie niektórych mniejszych spółek np. Work Service, Tower Investments jest odreagowaniem dosyć mocnych spadków" - powiedział Krajczewski.

Na zamknięciu kurs Pekao stracił 4 proc., do 105,55 zł, Aliora spadł o 5,4 proc. do 59,6 zł, PKO BP obniżył się o 2,7 proc. do 40,16 zł, a Santander zniżkował o 9,98 proc. do 18,5 zł.

Wśród blue chipów najbardziej wzrosły akcje JSW - o 2,65 proc. do 68,2 zł. Lotos wzrósł o 2,52 proc. do 74,84 zł.

>>> Polecamy: Nerwowo na Wall Street. Spółki technologiczne mocno pod kreską