Podczas swojego przemówienia podczas konferencji IPN z okazji 35. rocznicy powstania Solidarności Walczącej w Poznaniu Morawiecki mówił o tym, że obecny rząd ma wielu przeciwników. "Po drugiej stronie mamy te silne armie, tajne, widne, dwupłciowe, różne i zagranica też w 90 proc., delikatnie można powiedzieć, średnio nam sprzyja" - mówił. "Mimo tego wszystkiego, większość rodaków czuje, że coś tutaj się dzieje niebywale ważnego i to też jest spuścizna Solidarności Walczącej" - powiedział.

Jak dodał, "żeby wedrzeć się na jeszcze wyższy poziom rozwoju, żeby wejść do tego grona narodów najwyżej rozwiniętych, musimy zdać sobie sprawę z tego, że wielkie błędy gospodarcze, gospodarczo-społeczne, polityczne w III Rzeczypospolitej, doprowadziły nas do stanu, że różne rezerwy już wykorzystaliśmy".

"Usprawnienie instytucji, o których mówiłem, wiąże się z tym małym cudem gospodarczym, który mamy dzisiaj, bo odzyskaliśmy z rąk przestępców podatkowych, mafii i po prostu wydobyliśmy ze słabości państwo polskie i dzięki temu mamy kilkadziesiąt miliardów więcej rocznie - to jest ten deszcz pieniędzy, który się rozlał w postaci 500 plus i innych programów społecznych na cały polski naród, na całe społeczeństwo i on powoduje, że mimo od 2-3 lat wieszczą drugą Grecję, zapaść budżetową, wielki deficyt, to jakoś tutaj mamy znakomity rozwój gospodarczy" - mówił Mateusz Morawiecki.

W trakcie wystąpienia premiera na sali pojawił się założyciel i przewodniczący Solidarności Walczącej, marszałek senior Kornel Morawiecki, który został przywitany brawami. Premier wówczas przerwał swoje przemówienie i stwierdził: "Jak zwykle lekko spóźniony".

Reklama