Partia polityczna ma szczególny rodzaj wiarygodności, bo jeśli wykonuje swoje zobowiązania w skali kraju, to można przyjąć, że będzie robiła to także na poziomie samorządów - mówił w sobotę lider PiS Jarosław Kaczyński podczas konwencji regionalnej w Zielonej Górze.

Przekonywał, że głos oddany na Prawo i Sprawiedliwość jest głosem oddanym racjonalnie, bo plan tego ugrupowania sprowadza się do tego, że Polacy mają żyć pod każdym względem, jak ci na zachód od naszych granic.

Prezes PiS zwracał także uwagę, że wolność jest tą wartością, którą Polacy szczególnie cenią. Jej potrzeba tkwi w Polakach i jest to zrozumiałe, "wynika z doświadczenia naszego narodu".

Do wolności nawiązał też w swoim wystąpieniu premier Mateusz Morawiecki, przekonując, że PiS przebudowuje Polskę w duchu solidarności społecznej, wolności, dostępności usług publicznych i demokracji, a proces dokonywanej przemiany gospodarczo-społecznej jest nieodwracalny.

Zarówno prezes PiS, jak i szef rządu byli w sobotę gośćmi konwencji regionalnej PiS w Zielonej Górze z udziałem lokalnych działaczy tej partii oraz kandydatów w wyborach samorządowych, m.in. kandydata na prezydenta Zielonej Góry Piotra Barczaka.

Reklama

Kaczyński w swoim przemówieniu podkreślał wagę wiarygodności w życiu publicznym. Zaznaczył, że sprzyjają temu kontrole, bo - dodał - "każda władza demoralizuje, a władza absolutna demoralizuje absolutnie". Dlatego - wskazywał - "kontrola jest absolutnie potrzebna".

Inna kwestia dotycząca wiarygodności - mówił prezes PiS - dotyczy tego, czy to, co zapowiadają kandydaci w wyborach samorządowych jest realne, czy w tych obietnicach "nie mieszają się" uprawnienia gmin, powiatów i władzy centralnej, czyli czy nie dotyczą one szczebla władzy, na które władze samorządowe nie mają wpływu. Jeśli takie mieszanie się ról w zapowiedziach występuje, to - jak zaznaczył Kaczyński - "trudno mówić o wiarygodności".

Prezes PiS powiedział, że jednak przede wszystkim "wiarygodność sprawdza się przez fakty". Wskazał, że liczy się to, "co ktoś robił przedtem", bo wielu kandydatów już wcześniej w samorządach było. Podkreślił, że jeśli wykonywali oni swoje zobowiązania, to jest wysoce prawdopodobne, że tak będzie też w przyszłości. Kaczyński zaznaczył, że podobnie jest też z instytucjami, które występują w wyborach - samorządowych i parlamentarnych.

Jak zauważył, w wyborach samorządowych "występują partie polityczne i występują także komitety wyborcze". "Jeśli chodzi o te lokalne komitety to jedna uwaga, która jak sadzę jest ważna: warto wiedzieć, czy to jest komitet, który działa przez wiele kadencji, podobnie czy tak samo się nazywa, ma tych samych ludzi, czy to jest komitet, który jest ad hoc organizowany przy okazji kolejnych wyborów, ciągle zmienia nazwy, ludzie są ci sami, po części nie" - mówił lider PiS. Podkreślił, że w tym drugim przypadku "poziom wiarygodności jest rzeczywiście bardzo, bardzo niewielki".

Jeśli chodzi o partie polityczne - mówił Kaczyński - są one organizacjami, które podlegają szczególnej kontroli. "To jest kontrola w skali ogólnokrajowej, poprzez działania opozycji, mediów, różnych instytucji" - zauważył. Dodał, że wiele partii ma też kontrolę wewnętrzną.

"To wszystko skłania ku przeświadczeniu, że partia, która coś zapowiada, będzie to realizowała. Bo po prostu, pomijając już kwestię moralności, kwestie motywów działania - czy służba publiczna, czy interes osobisty pojedynczych osób, ma w tym bardzo ważny interes" - zaznaczył Kaczyński. Podkreślił, że każda kompromitacja, choćby w jednej gminie, szkodzi partii w całości.

"Sądzę, że mogę zaryzykować tu stwierdzenie, że partie polityczne mają tu szczególny rodzaj wiarygodności. Ona nie zawsze jest pełna, ale jeśli jakaś partia polityczna wykonuje swoje zobowiązania w skali kraju, robi to, co zapowiedziała, to sadzę, że można przyjąć z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa, że będzie robiła to także na poziomie samorządów" - oświadczył lider PiS.

"Głos oddany na Prawo i Sprawiedliwość jest głosem oddanym racjonalnie. Nasz plan dla Polski, plan takiej głębszej nieco perspektywy, to jest plan, który sprowadza się do tego: Polacy mają żyć pod każdym względem, jak ci na zachód od naszych granic" - wskazał Kaczyński.

Kaczyński mówił, że warto głosować na PiS także dlatego, że "my nie jesteśmy demokratami liberalnymi, ale nie jesteśmy też demokratami nieliberalnymi". "My jesteśmy po prostu demokratami, jesteśmy państwem demokratycznym i dlatego warto głosować na PiS" - podkreślił.

Także premier Mateusz Morawiecki w swoim wystąpieniu podczas konwencji wskazał, że jego ugrupowanie "przebudowuje Polskę w duchu solidarności społecznej, wolności, dostępności usług publicznych i demokracji".

Jego zdaniem, "demokracja, demokratyzacja polega na dostępności, polega również na tym, żeby ludzie mieli możliwość uczestniczenia w szeroko rozumianym życiu publicznym i społecznym".

Morawiecki przekonywał, że "PiS dba o rzeczywistą wolność do życia w państwie, który tę wolność faktycznie wszystkim ludziom stara się zapewnić, zabezpieczyć i udostępnić".

Podkreślał, że jego rząd dąży do tego, by Polska była tak zasobna, jak kraje Europy Zachodniej. "Ja wierzę, że Polska taka będzie, że będziemy żyli na takim poziomie, już (to jest) w zasięgu ręki, w porównaniu do niektórych państw, np. do Włoch możliwe to jest za 8-10 lat" - przekonywał.

Aby tak się stało, podkreślał Morawiecki, potrzebna jest dbałość o patriotyzm lokalny oraz "odpowiednie mechanizmy gospodarcze".

"Nasi poprzednicy mawiali tak: +jest wolny kraj, możesz się spakować i wyjechać; weź kredyt, zmień pracę, jest wolność+. A my mówimy tak: +jest wolność, możesz oczywiście wyjechać, ale tutaj jest twój dom. Chcemy, by twój dom był tutaj, w Polsce, chcemy, by Polska dawała ci takie możliwości rozwoju i twoim dzieciom, jakie są na Zachodzie" - mówił szef rządu.

Wyraził przekonanie, że PiS "i w samorządach, i w rządzie, i poprzez politykę dotrzymania słowa taką Polskę zbuduje". "Najbliższy płotek do przeskoczenia to wybory samorządowe. Proszę wszystkich o wsparcie, potrzebujemy właśnie takiej wiary w Polskę, takich mechanizmów budujących silną, wielką i wspaniałą Polskę i potrzebujemy przede wszystkich takich ludzi jak wy, ludzie PiS" - powiedział premier, zwracając się do zebranych na sali.

"My musimy dzień po dniu, tydzień po tygodniu pokazywać, że jesteśmy rządem, że jesteśmy samorządem, tam gdzie mamy możliwość" - mówił Morawiecki. "Mam nadzieję, że już za kilka tygodni w coraz większej liczbie samorządów i tu, w Zielonej Górze także, pokażemy, czym jest uczciwa władza, uczciwa i skuteczna" - podkreślił. Zwrócił uwagę, że "skuteczny program opiera się o realne potrzeby, o których powiedzieli nam mieszkańcy województwa lubuskiego na wielu spotkaniach, podczas wielu rozmów".

Zauważył jednocześnie, że obecny rząd pokazał, że "potrafi dotrzymywać słowa". "Poprzez naszą politykę społeczną, finansową, gospodarczą, podatkową, poprzez uszczelnienie podatków, pokazaliśmy, czym jest dotrzymywanie słowa i tym samym przywróciliśmy milionom ludzi wiarę w państwo" - powiedział. Wskazał też na "realne działania rządu, które od podszewki pokazują, czym jest zapewnienie funkcjonowania wewnętrznego bezpieczeństwa w naszym państwie".

"Najbardziej kosztowne dla Polski byłyby rządy PO i PSL" - przekonywał. Wyraził opinię, że politycy poprzedniego rządu "bardzo często nie dbali o politykę w poszczególnych obszarach, o szczelność naszego systemu podatkowego, o bezpieczeństwo wewnętrzne, zamykali posterunki policji". "To był koszt i to byłby koszt, gdyby w końcu ludzie nie zaufali nam na poziomie rządowym, centralnym" - mówił.

Z kolei kandydat Pis na prezydenta Zielonej Góry Piotr Barczak przekonywał, że "na każdym szczeblu funkcjonowania i w każdym wieku człowieka samorząd, miasto, przede wszystkim prezydent powinien być dla człowieka, a nie ponad człowieka".

"Jeżeli chcemy, żeby tutaj ludzie pozostawali, a nie uciekali za granicę, całkiem niedaleko, i tam wspierali tamtą gospodarkę, ale by wspierali naszą, zielonogórską - tę lubuską i polską - gospodarkę, musimy im stworzyć godne warunki funkcjonowania tu gdzie są" - mówił.

Zapowiedział m.in. utworzenie Zielonogórskiego Centrum Rodziny, utworzenie nowych żłobków, modernizację szkół w mieście, stworzenie specjalnego systemu dla start-upów, budowę tanich mieszkań dla młodych ludzi czy stworzenie klubów seniora.

W programie PiS dla regionu jest pięć głównych punktów. Pierwszy to zapowiedź remontu i modernizacji dworców kolejowych w Gorzowie, Nowinach Wielkich, Babimoście, Świebodzinie, Sulechowie, Żaganiu, Rzepinie i Witnicy. Drugi mówi o poprawie zabezpieczenia przeciwpowodziowego nadodrzańskich powiatów i budowie dwóch nowych mostów – na Odrze i Warcie.

Kolejny punkt programu zakłada wybudowanie w regionie ponad 200 stref aktywności, czyli miejsc wypoczynku i rekreacji dla mieszkańców. Koleje zadanie, jakie stawia przed sobą PiS, to przywrócenie przewozów pasażerskich w relacjach Głogów – Wschowa – Leszno oraz Zielona Góra – Krosno Odrzańskie – Gubin. PiS zapowiada także, że co najmniej 11 lubuskich gmin włączy się do realizacji programu Mieszkanie plus.

Liderami lubuskich list Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do sejmiku wojewódzkiego zostali w większości obecni radni wojewódzcy. W Zielonej Górze będzie nim Zbigniew Kościk, w okręgu obejmującym Żary i Krosno Odrzańskie Tadeusz Ardelli, w okręgu tworzonym przez Międzyrzecz, Świebodzin i Słubice szef zielonogórskiej "Solidarności" Bogusław Motowidełko, w Gorzowie Marek Surmacz, a w okręgu obejmującym Nową Sól, Żagań i Wschowę listę będzie otwierała Małgorzata Gośniowska-Kola.

PiS wystawi także kandydatów do większości rad gmin i powiatów oraz w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów. W Gorzowie Wlkp. o urząd prezydenta powalczy obecny przewodniczący rady miasta Sebastian Pieńkowski, a w Zielonej Górze Barczak, który jest radnym i szefem klubu radnych PiS.

Po konwencji premier Mateusz Morawiecki odwiedził Miasteczko Winiarskie na Starym Rynku. Spotkał się tam z producentami wina, którzy uczestniczą w prezentacji ok. 30 regionalnych winnic oraz ich produktów.

W sobotę rozpoczęły się bowiem dni Zielonej Góry nazywane "Winobraniem". Ich nazwa nawiązuje do bogatych tradycji winiarskich, będących wizytówką tego lubuskiego miasta. Podczas zwiedzania Miasteczka Winiarskiego premier zapoznał się z prezentacjami win i rozmawiał z ich producentami.

Wybory samorządowe odbędą się 21 października; druga tura wyborów bezpośrednich wójtów, burmistrzów, prezydentów miast została zaplanowana na 4 listopada.

>>> Czytaj też: Klub Jagielloński - eksperckie podglebie prawicy. Czy PiS rzeczywiście słucha głosu tej instytucji?