Podczas spotkania z dziennikarzami, bezpośrednio po swym wystąpieniu na forum Rady Bezpieczeństwa polski minister przedstawił pokrótce rezultaty swych rozmów z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej, Fransem Timmermansem, który również uczestniczy w 73. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

Głównym tematem czwartkowych rozmów obu polityków był aktualny stan stosunków między Polską a Komisją Europejską ze szczególnym uwzględnieniem procedury przewidzianej przez art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej (TEU) wobec Polski - wyjaśnił polski minister. "Zgodziliśmy się co do tego, że należy poczekać na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej" - wskazał. "Frans Timmermans zapewnił mnie, że jest gotów do rozmów, gdy orzeczenie będzie wydane" - dodał.

Czaputowicz zaznaczył też, że chciałby, by dialog na linii Bruksela-Warszawa został utrzymany. Być może to właśnie Komisji Europejskiej, we współpracy z władzami polskimi, przypadnie zadanie ustalenia, jak postępować dalej - wskazał szef MSZ. "Jednocześnie należy uczynić wszystko, by osłabić napięcia" - dodał.

"Słyszę różne wypowiedzi polityków, także tych zasiadających w Parlamencie Europejskim, którzy podejmują próby przedłużania dyskusji o problemie praworządności w Polsce. Chciałbym, żeby powstrzymano się z komentarzami" - oświadczył polski minister. Zaznaczył, że chodzi o to, by "dać Polsce szansę przygotowania się do posiedzenia TSUE i przedstawienia swej argumentacji". Komentarze na ten temat byłyby "próbą wpływania na niezawisły sąd, jakim jest Trybunał Sprawiedliwości UE" i "ferowaniem wyroku jeszcze przed jego wydaniem" – uzasadnił.

Reklama

W nawiązaniu do tematyki czwartkowych rozmów z wiceszefem Komisji Europejskiej minister Czaputowicz powiedział dziennikarzom, że wiceprzewodniczący Timmermans jest w pełni świadomy, iż w Polsce przedstawia się go często jako zwolennika nieprzejednanej, twardej postawy wobec Polski - w przeciwieństwie do szefa KE Jean-Claude'a Junckera, który miałby być bardziej ugodowy. "Frans Timmermans zapewnił mnie, że stanowisko Unii Europejskiej jest jednolite" - podkreślił szef dyplomacji RP.

"Przyjąłem to do wiadomości i tak to traktujmy. Na pewno będziemy podtrzymywać z nim kontakty. Frans Timmermans odpowiada za cały szereg spraw – nie tylko tych związanych z Polską. Nie dalej, jak wczoraj, na spotkaniu w Przedstawicielstwie Unii Europejskiej wiceszef KE mówił o ważnych działaniach Unii wobec państw Afryki i konieczności uwzględnienia w tym podejściu etyki. Podkreślał znaczenie wartości europejskich" - powiedział Czaputowicz. Biorąc to pod uwagę, "będziemy współpracować; niezależnie od postępowania przed TSUE dotyczącego praworządności w Polsce" - zapewnił szef polskiego MSZ.

Zapytany, jakiej reakcji władz RP po ogłoszeniu decyzji TSUE należy się spodziewać, szef polskiej dyplomacji odparł, że w przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia Polska na pewno się doń zastosuje. Jeśli zaś orzeczenie będzie negatywne, to podejmie rozmowy z Komisją Europejską na temat implementacji".

"Trzeba będzie się przyjrzeć, jak ten wyrok będzie sformułowany. A tego jeszcze nie wiemy" - wskazał. Zaznaczył, że w tym wypadku nie może chodzić o jednorazowe działanie, które wszystko załatwi. "Trzeba będzie znaleźć kompromis, bo to jest skomplikowana sprawa, co wynika z faktu, że proces reform sądowniczych wciąż postępuje, z czego zresztą się cieszymy" - podkreślił Czaputowicz.

"Zobaczymy, jakie będą zalecenia TSUE, a później Komisji Europejskiej" – dodał.

Wyjaśnił też, że TSUE jedynie ocenia czy dane rozwiązanie prawne jest zgodne z prawem unijnym czy też nie. Interpretacja tego, jak zastosować się do orzeczenia będzie przedmiotem rozmów z Komisją Europejską w następnej fazie - powiedział.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)